Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago
Transcript
00:00KONIEC
00:18Poszedłem w taką komisję, powiedziałem, że były ochotniki,
00:21to mówię, gdzie pan, do jakiej broni pan chce iść.
00:23To była jeszcze rodzina, bo mój strój był pierwszym punktu szwależeru,
00:26i ja chciałbym do kawalerii.
00:30Na komisji poworowej dostałem przydział do kawalerii.
00:34Ponieważ miałem zacząć szacenie średnie,
00:37to automatycznie się jechało do Grudziądza,
00:40do szkoły pod chorążyk rezerwy kawalerii.
00:48A mieliśmy wybór broni.
00:50Jak ja byłam wystrzyczona już,
00:53to gdzie pójdę?
00:54Do kawalerii, poszedłem do wojska.
00:56Do 10 roku.
01:00O 38 roku został wzięty na szkołę podoficarską.
01:05Szkołę podoficarską w końcu Baranowicza.
01:09Bygłów wojny zastał mnie w służbie czynnej w Wołkowisku,
01:18w składzie suwańskiej brygady kawalerii.
01:21Z badaniem ja mówię,
01:31pan ma słabe oczy,
01:33nie weźmiemy pana do wojska w ogóle.
01:36A ja dosłownie,
01:37jeszcze wtedy jest gorący człowiek,
01:39nie taki wyschły biur jak dzisiaj,
01:41ja ukrękuję, panie pułkołniku.
01:43Błagam, niech pan nie rujnuje życia,
01:45jeżeli nie ja,
01:46nie pójdę do wojska,
01:47żadna panna ze mną nie zatańczy.
01:50Ja tak powiem, że mało,
01:52to przyjmowali troszkę z tego.
01:54I rzeczywiście,
01:55jedną parę okularów poszedły na wojnę,
01:57jakoś nigdy nie zbiły,
01:58nigdy nie stłukły
01:59i do niewoli poszedły w tej samej parze okularów,
02:02które wyjechały na wojnę.
02:04L diametrocha
02:14Panowiec
02:30Pierwiaczonek
02:31bierz się do roboty.
02:32Z głowy więcej rzuć się z planami,
02:33Co więcej rzućcie w salabiskach, po co tu zostawiać?
02:46Panie rotmistrzu, porucznik Makowiecki.
02:49A, to pan. Prosto z Belwederu.
02:53Witamy szwoleżera z wciętą talią.
02:56Powojujemy sobie teraz trochę u strzelców konnych.
02:59Dobrze, bardzo dobrze.
03:01Pański pluton ładuje się za kwadrans.
03:04Wachmistrz Tarnowski wprowadzi pana.
03:07Panie rotmistrzu, a nie sądzi pan, że dowodzenie przejął maszynista?
03:13A co pan ma na myśli, panie poruczniku?
03:16Mam na myśli to, że w razie ataku, nalotu, maszynista będzie decydował, co mamy robić.
03:21Potrzebny jest tam oficer.
03:24Ma pan rację. Zapraszam do parowozu.
03:28Sztandar, bacz to się.
03:30Sztandar, bacz to się.
03:32Aż do lata 1939 roku trzeci pułk strzelców konnych znajdował się w składzie Nowogrodzkiej Brygady Kawalerii, aby tuż przed mobilizacją zostać przydzielony do Brygady Suwalskiej.
03:58Jej dowódcą był generał Zygmunt Podchorski, doskonały oficer, weteran dwóch wojen.
04:04I pamiętam się u nas, że jesteśmy w dyspozycji Naczelnego Woda, czyli jeszcze nie wiadomo, co z nami ma być.
04:13A tam już się zaczęły od razu bardzo ciężkie walki od pierwszego i właśnie nas skierowano do trzypułkowej brygady generała Podchorskiego, czyli Suwalskiej.
04:23Także ja w ten sposób do Łączyszy tej brygady, całą wojnę spędziłem z brygady Suwalskiej.
04:29W trzecim dniu wojny pułk opuścił garnizon w Wołkowysku, aby połączyć się z brygadą w rejonie Augustowa i Suwałk.
04:38Natychmiast jednak wraz z brygadą został przerzucony w okolice Łąży.
04:42Skierowanie zostaliśmy przez Grodno w kierunku do Czerwonego Buru.
04:55Tam nagle był ładunek w związku z tym, że latał już nieprzyjacielski samolot nad stacją Czerwony Buru.
05:10Zdawaj! Już się skończyło! Zdawaj!
05:38Muzyka
06:06Jeszcze 6 września pułk został podporządkowany dowódcy 18 Dywizji Piechoty działającej w okolicach Ostrołęki.
06:13Pułkownik Stefan Kosecki nakazuje pułkowi osiągnięcie marszem nocnym rejonu Lasów Grodzisk przy szosie Ostrołęka Ostrów Mazowiecka z zadaniem osłony południowego skrzydła dywizji.
06:25Muzyka
06:29Rozkaz skierował nas do Czerwina.
06:34Tam mieliśmy spożyć zapory przeciw wojskom gnoła Gudryjana.
06:41Tam była pierwsza walka.
06:42Muzyka
06:44Muzyka
06:47Muzyka
06:49Muzyka
06:52Muzyka
06:56Muzyka
06:58Muzyka
07:00Muzyka
07:02Muzyka
07:04Muzyka
07:06Dalej! Dalej!
07:09Kto to jest?
07:09Byłaś iść już!
07:11Już dalej na pozycję!
07:13Dalej! Kto to jest?
07:14Chrzest bojowy pułku trwał przez trzy dni.
07:38To zastępca dowódcy, pułkownik Stefan Platonow.
07:41Skutecznie powstrzymał panikę, do jakiej doszło w jednym z epizodów walk
07:45przeciwko oddziałom osławionej dywizji pancernej Kempf.
07:49Jej żołnierze kilka tygodni później dokonają masakry kilkuset polskich jeńców i cywilów w Zakroczymiu.
08:11Niemcy!
08:24Są jakieś 300 metrów stąd.
08:37Ilu?
08:38I cały pluton.
08:40Bierzemy ich?
08:41Najciszej jak się da.
08:43Mogę iść z nimi.
08:46Idź.
08:48Z biurka!
08:49Bagnet na broni.
09:02Koło mnie biegł zresztą bardzo dzielny wachwisz, szef szwadronu, który przyniósł rozkaz latarcia, prawda?
09:20I poszedł razem zewnątrz do latarcia.
09:22Ale ten Niemiec to się podniósł, skierował w niego swój karabin i zastrzenił tego szef szwadronu.
09:38Stasz.
10:00Walka trwała trzy czwarte dnia, kiedy się zrobiło już ciemno.
10:04rozkaz wycofania się i przemarszu, marszem podróżnym do Śniadowa.
10:17Po oderwaniu się od Nieprzyjaciela nocą z 8 na 9 września pułk przechodzi w rejon miejscowości Tyszki, gdzie toczy dalsze walki.
10:2611 września pułk powraca pod rozkazy Suwalskiej Brygady Kawalerii i rozpoczyna odwrót na Osowiec.
10:32Wkrótce wraz z całą brygadą dowodzoną teraz przez pułkownika Kazimierza Plisowskiego cofa się w kierunku Zambrowa.
10:43Generał Zygmunt Podchorski obejmując dowództwo grupy operacyjnej Narew po rezygnacji generała Młota Fijałkowskiego
10:49rozkazuje zgrupowaniu kawalerii wycofanie się na wschód, aby uniknąć okrążenia i określa miejsce zbiórki w Białowieży.
10:57Jestem w straży tylnej pułku, który się wycofuje, chociaż mam jeszcze szperaczy tylnych i nagle czuję, że mój koniec zaczyna się potykać.
11:06O, to niedobrze, a myśmy galopem odlatywali. Nawet nie karierę może, ale już tak szybko.
11:15Nagle drugie potknięcie, a nagle uderzyła chrapami w ziemię i leży mi komyła.
11:22Ona dobrze nosiła, pamiętam, ale właściwie za delikatna była na mnie.
11:27Co tu robić? Niemcy jadą, już są tam w zasięgu włosowym, myśmy uciekali, a ja nie mam konia nagle.
11:38Nagle patrzę, to jest cudowne jakieś. Stoi koń żołnierski, przywiązany do płotu.
11:47Ja skończyłem do tego konia i zacząłem ryczyć z całych tych, hej, żołnierzu, żołnierzu, tam strzelcy konny czy coś, gdzie jesteś, odnazwi się, prawda?
11:59Cisza, cisza. Jeszcze raz kliknąłem, jeszcze raz kliknąłem, nie, to szybko ściągnąłem wysiądło z mojej, nawet zapewne, stewki czy coś takiego.
12:09Rzuciłem jego, przesiądwałem konie, chwyciłem, ja czuję, czuję, że to był jakiś dezerter, który przejeżdżał przez swoją wieś i pewnie tam mówiłem, że we wsi go ukryją, w jakimś stogu siana czy coś, to niezauważone zostanie.
12:26Strzelcy konni, maszerując w straży tylnej brygady, tracą z nią kontakt i zostają sami.
12:31Przemieszczają się lasami, chcąc uniknąć niemieckich nalotów.
12:3614 września docierają do Bielska Podlaskiego.
12:41W rejonie miejscowości Puchły przeprawiają się przez Narew, ale zagrożeni przez oddziały 21 Dywizji Piechoty powracają na lewy brzeg, aby dojść do Hajnówki.
12:53Tu, zaatakowany przez wspartą czołgami piechotę 3 Korpusu Pancernego, pułk przyjmuje walkę.
13:01Gdy już Niemcy zaczęli trochę pokazywać się Niemczech, nawet ich pociski jeszcze sami nie pokazali się już strzeli, więc kapral Berdaczonek od razu zaobserwował i otworzył ogień.
13:21Zdzielił cały czas bez przerwy.
13:46Później w pewnym momencie ja widzę, że zakurzyło się.
14:08Zakurzyło się dookoła Berdaczonka, zakurzyło się od pocisku, pociski zna i ten kurz do góry lecieć i w pewnym momencie ten karabin uci, przez to strzeli.
14:19Berdaczonek w ten sposób trzyma za karabin i jego palec, który jeszcze był na tym na spuście, zakurczył się w ten sposób i jeszcze pocisk trzykł, bo ci ostatnie pociski, pa, pa, pa.
14:41Dzień dobry, Berdaczonek.
14:49Dzień dobry.
15:11Spocznij.
15:19Kto?
15:24Sokołowski, Wolski, Jakubowicz i Bierwiaczonek.
15:36Pan porucznik zajmie się tym.
15:43Ludzie już wiedzą. Pochowają ich.
15:51A teraz dokąd, panowie?
15:55To tajemnica wojskowa. Do garnizonu musimy. Do Wołkowyska. Wszystkośmy zjedli, wszystkośmy wystrzelali. Do Wołkowyska.
16:06Dziś, 17 września, w godzinach rannych, wojska sowieckie przekroczyły od wschodu polską granicę. Wódz naczelny nakazuje z Sowietami nie walczyć, chyba że w razie natarcia z ich strony albo próby rozbrojenia oddziału.
16:24Strzelcy konni. Chłopcy, weszli Sowieci. Nie mamy już domu.
16:54Po wkroczeniu na ziemię Polskiej Armii Czerwonej, dalszy marsz do Wołkowyska nie ma już sensu. Strzelcy konni zawracają, aby dotrzeć do Białowieży i połączyć się z pozostałymi oddziałami brygady.
17:09Muzyka
17:32Idźcie do domu! Wojna się skończyła.
17:39Muzyka
17:44W Białowieży pułk miał kilkanaście godzin na wypoczynek i doprowadzenie ludzi i koni do gotowości marszowej.
17:50Tam też dotarł czwarty szwadron, który 13 września odłączył się od pułku.
17:5520 września w Białowieży pułki suwalskiej i podlaskiej brygady kawalerii ulegają reorganizacji, tworząc dywizję kawalerii Zaza,
18:04biorącą nazwę od zdrobnienia imienia swego dowódcy, generała Zygmunta Podchorskiego.
18:09Ponadliśmy oczywiście ciągle straty, ale z drugiej strony siły podchorskiego generała nie malały, tylko rosły ciągle.
18:18Dlaczego rosły? Dlatego, że żołnierz, który jest pobity i oderwany od swojego oddziału, szuka, to jest prawo, które ja odkryłem i zdefiniowałem, szuka nie swojego dowódcy, tylko dobrego dowódcy.
18:35I wobec tego Podchorski bardzo szybko zasłynął jako doskonały dowódca, trzymający świetnie tę swoją brygadę.
18:42Czyli całe oddziały, szwadrony pogubione innych brygad dołączały do niego, żeby być pod jego komendą,
18:50a on tak rozsądnie, mądrze kierował działaniami tej suwalskiej brygady.
18:56Wszystkie prawa.
19:26Jest dobrze. Teraz jedziemy razem.
19:51Teraz zgrupowanie składało się z dwóch brygad.
19:53Plis od nazwiska dowódcy pułkownika Kazimierza Plisowskiego
19:57i Edward od imienia dowódcy pułkownika Edwarda Milewskiego.
20:02Trzeci pułk strzelców konnych znalazł się w brygadzie Edward.
20:0721 września zgrupowanie Zaza rozpoczęło marsz na południe.
20:13Każda z brygad szła inną drogą.
20:23Ja byłem na patronu oficera, generał lubił mnie wysyłać, bo ja, może nie nawet jedyny,
20:32jak przyjeżdżałem do wsi, to łapałem sołtysa, a jak nie znalazłem sołtysa,
20:36bo nie rozchowali, to kazałem wymywać drzwi do urzędu.
20:41I szybko zrywałem taktyczne i strategiczne mapy, które były na użytku zwyczajnego,
20:46bo to były doskonałe mapy i jednego z tych gońców zaraz wysyłałem do generała,
20:51a generał szedł w takim wojskie bez map, proszę mi powiedzieć,
20:54i on dostał mapy ode mnie.
20:55Ja podejrzewam, ja nic mnie zasłyszy sobie bojowo,
20:59ja mam krzyż waleczki, ja czuję, że dlatego, że generał zapamiętał tę mapę,
21:05którą ja dostarczałem.
21:16W tym czasie, czyli w nocy z 21 na 22 września,
21:22trzeci szwadron odpoczywał jeszcze po długim marszu z Białowieży.
21:25Dowódca pułku, pułkownik dyplomowany Jan Małysiak,
21:29wezwał do siebie dowódcę trzeciego szwadronu,
21:31rotmistrza Wiktora Gosiewskiego
21:32i powierzył mu zadanie przeprowadzenia wypadu,
21:35którego celem było opanowanie wsi Kalenkowicze,
21:38a tym samym otwarcie drogi dla brygady kawalerii Edward.
21:42Dla uczestników wypadu ustalono hasło rozpoznawcze Janek.
21:46Gdybyśmy byli okrążeniem przez Niemców,
21:54jedyna droga wyjścia była przez wieś.
21:57Panie rotmistrzu, przez groble, inaczej się nie da.
22:26Tełmy na głowy, ostrogi w kieszeni.
22:34I to było jakoś tak dobrze zaplanowane.
22:41Nie było miejsca na rozwinięcie całego pułku.
22:44Czyli jeden jako szwadron, właśnie mój szwadron,
22:46został wybrany roczmistrza pysznego,
22:48roczmistrza kosiewskiego, żeby to zrobić.
22:50Ta wieś była zajęta przez Niemców.
23:04Trzeba było kilometr iść po tej grobli,
23:19uderzyć na Niemców, zlikwidować placówkę i otworzyć drogę dla reszty.
23:26Nie w krok oczywiście, żeby żadnych głosów,
23:30oczywiście nie było mowy o zapaleniu papierosów,
23:33czy coś, przez tą wąską groblę, na takie pole.
23:37Napto!
23:48Yonadami!
23:50Yonadami!
24:02Yonadami!
24:03Nagle taka tankietka wyjechała i miałem karabin przeciwpancerny,
24:31wybrany, żeby powinien go zmieścić.
24:33Więc leżeliśmy na drodze, czekając na ten zbliżający się wóz.
24:40Czekaj jeszcze, nie?
24:42Strzelaj!
24:44No strzelaj!
24:45Strzelaj!
24:46Strzelaj!
24:49I myśmy ledwo się roztoczyli, żeby przepuścić ten czołg,
24:54tę tankietkę, żeby...
24:56I on pojechał.
24:57Pół godziny my już urzędujemy po zdobyciu,
24:59czy pijemy jakąś kawę, czy coś tego rodzaju.
25:02A nagle ta tankietka wróciła.
25:06Niemcy?
25:07Na najmieszczelnej świecie wjechała między nas,
25:11pojechała w głąb wsi,
25:13a to nie było czym zatrzymać.
25:14Ani szablo, ani lancer,
25:16nie zatrzymać się tankietkiem.
25:17On zawrócił,
25:18on wychodził,
25:19zobaczył,
25:20ile tam próbanych Niemców było.
25:22Zakręcił je.
25:23Wtedy jeszcze Gosiewski,
25:24pamiętam,
25:25bośmy już byli w grupie,
25:26już mówiliśmy o owocach zwycięstwa.
25:28On zobaczył właśnie tego,
25:30że zawrócił wszyscy,
25:31mówił,
25:32dawajcie granaty.
25:33Wypad na Kalenkowicze otworzył brygadzie drogę na południe.
26:00Kabelerzyści przechodzili wówczas przez tereny,
26:03na których rzadko mogli liczyć na życzliwość zamieszkującej je ludności.
26:07Po roczniku Makowiecki, sprawdźcie.
26:37W nocy z 24 na 25 września oddziały brygady ruszyły w kierunku Buga,
27:03a 26 dotarły w okolice na południowy wschód od Białej Podlaskiej.
27:09Tam w lasach zarządzono całodzienny postój.
27:13W nocy z 26 na 27 września pułk kontynuował marsz na Parczew i Ostrów Lubelski,
27:20osiągając 28 prawy brzeg wieprza.
27:23Podczas przeprawy w okolicach Nowogrodu wywiązują się walki z niemiecką 4 Dywizją Piechoty.
27:32Na rozkaz dowódcy zgrupowania przeprawa zostaje wstrzymana.
27:36W tej wojnie kawaleria już zawsze powinna walczyć pieszo.
27:45Według regulaminów koń miał być tylko środkiem transportu żołnierza.
27:50Wielokrotnie jednak w czasie wrześniowej kampanii zdarzały się sytuacje,
27:55kiedy kawalerzyści w szyku konnym musieli podjąć walkę lub uniknąć jej,
27:59jeśli wynik byłby z góry przesądzony.
28:15Wielokrotnie!
28:18Wielokrotnie!
28:20Wielokrotnie!
28:22Wielokrotnie!
28:24Wielokrotnie!
28:26Wielokrotnie!
28:31Wielokrotnie!
28:32Wielokrotnie!
28:39Odkrzymy.
28:46Wielokrotnie uświęcenie uprawała 13 rok.
28:50Wielokrotnie.
28:53Eig eliminated
28:55DZIĘKI ZA OBSERWACIE
29:25DZIĘKI ZA OBSERWACIE
29:55DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:25DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:27DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:29DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:31DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:33DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:35DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:37DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:39DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:41DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:43DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:45DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:47DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:49ZA OBSERWACIE
30:50DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:53ZA OBSERWACIE
30:57DZIĘKI ZA OBSERWACIE
30:59Wyjeżdżę pod bronią.
31:03Nie wiedziałam, co zrobić, ale regulamin służby nie mówi, co oficer robi z dziewczyną, która całuje po kolanach.
31:14A jakżeby inaczej?
31:16Zatoczyła się, obróciła i tym samym niepewnym krokiem zginęła mi na zawsze w tym kręgu chickenierów, z którego przyszła.
31:32I cóż, wspaniała dziewczyna, inaczej było odwagi takiej cywilnej, żeby na oczach, jako dziewczyna na oczach, takie całe się oderwać.
31:40I potem taki zaś akt hołdni żołnierzowi, który już przegrał wojnę, ale jeszcze walczył.
31:46Muzyka
32:02Jak iśmy próli na południe, między Niemcami i Rosjanami, oni bardzo ostrożnie do siebie podchodzili, żeby przypadki nie postrzelali się wzajemnie.
32:10Nagle nadzialiśmy się na generała Kleberka, który szedł ze wschodna na pomoc w Warszawie.
32:16Dwa generały się spotkali i uzgadnili, że Kleberg jest starszy. On miał dwie dywizje piechoty i wiele różnych dodatkowych tych i artylerii.
32:26Właśnie dywizja, kawalerii plus pół brygana Skrzyńskiego.
32:32Nagle to wielka siła i przeszliśmy wieprz krwawo, zdobyliśmy przeprawy i poczęła się bitwa właśnie pod Kockiem.
32:40Panie pułkowniku, melduję drugi szwadron.
32:50Niech się pan przeprawia.
32:52Panie pułkowniku, rozkaz!
33:00Nasi saperzy zrobili most taki pontonowy.
33:05Część kawalerii przejechała przez ten most, tabory.
33:12Nasz szwadron przeprawiał się przez rzekę na koniach.
33:22Ś artylerii边 honestu proste wrocław경.
33:27Sierra4 strategizowały się coraz arrangement tego publiczny.
33:30Z girlfriends wprowadali wola gruszki,
33:44a teraz był sobie pojmiecki kroki,
33:47udało się nie MAXWG,
33:50Zdjęcia i montaż
34:20Wstępem do bitwy pod Kockiem było zniszczenie 1 października pod Annówką,
34:35niemieckiego zwiadu zmotoryzowanego, który wpadł w zasadzkę 2 pułku Ułanów,
34:41wzmocnionego działkiem przeciwpancernym 5 pułku.
34:44Zdjęcia i montaż
35:14Będzie można siłami batalionu.
35:20Niemcy mieli przed sobą oddziały samodzielnej grupy operacyjnej po lesie generała Klawerga
35:25w sile dużego zgrupowania kawalerii i dwudywizji piechoty o doskonałym morale.
35:3118 tysięcy wojska, które chciało się bić.
35:35Już 2 października pod Serokomlą oddziały Brygady Plis zmierzyły się z 13 Dywizją Piechotu Znotoryzowanej.
35:45Pod tą Serokomlą na przykład, to tam dochodziło do dużych start z Niemcami.
35:58Bo Niemcy najpierw wyjeżdżali niespodziewanie w ogóle na nasze umocnienia, na armatki przeciwpancernie i tak dalej.
36:09Zatrzymane zostały zniszczone czołgi tam, jakieś lżejsze, takie, które rozpoznają brały udział.
36:23Zatrzymała się do ludziom.
36:30Ja byłem dowózionerkiem.
36:32Ja patrzę, mówi, a amunicja, nie ma amunicji.
36:35A gdzie ma skrzynki z amunicją?
36:39No mówi, ja zapomniałem.
36:41Ja poleciałam, łapałam 2 skrzynki amunicji i biegnę.
36:45To ciemno.
36:47Przewróciłem się, patrzę.
36:49A to Niemiec był zabity.
36:51Ja przewróciłem się przez niego, obejrzałem się i dalej.
37:05Kiedy już Niemcy podeszli w ogóle bardzo blisko do natarcia,
37:09to dowoził tym szwadronem, gdzie mówię,
37:13już dowódcym szwadronu nie było,
37:15porucznik Szywowłodzki.
37:17I taki młody oficer, proszę Pana w ogóle,
37:21potrafił poderwać ten swój szwadron do szurmu.
37:25Niemcy odrzucili broń, ręce do góry, proszę Pana tego,
37:31i oni wzięli wtedy coś koło stu Jemców niemieckich.
37:433 października ruszyło natarcie kawalerii Brygady Edward
37:45oraz 50 Dywizji Piechoty w kierunku wsi Poznań.
37:49Pierwszy pułk ułanów krachowieckich i trzeci pułk szwoleżerów mazowieckich
37:55atakowały spieszone pod mokłą doliną,
37:57zaś trzeci pułk strzelców konnych przykł konnym po przeprawie koło wsi Czarna.
38:03Doszczętnie wybito obsługę niemieckiej artylerii stojącej we wsi.
38:07Dalszy atak załamał się jednak w skutek braku amunicji silnego ognia.
38:19W nocy polskie oddziały się przegrupowały.
38:28Strzelcy konni wraz z Brygadą Edward obsadzili linię
38:32Turzystwo Lipiny Grabów Szlachecki z zadaniem ubezpieczania zgrupowania od południa.
38:37Gdy na zajutrz Niemcy opanowali wolę głoską, zagroziło to odcięciem polskich oddziałów.
38:54Strzelcy konni wraz z batalionem piechoty niebawem rozwinęli się do natarcia około kilometra od klasztoru.
39:01Kawalerzyści zaatakowali lewą flanką i lasem, żeby możliwie od tyłu zaskoczyć niemiecki karabin maszynowy,
39:08którego obsada ulokowała się na lewej wieży kościelnej.
39:12Politek fajny, szlera!
39:22Melduję się.
39:23Panie ludmistrzu, proszę zająć pozycję na cmentarzu.
39:26To już trupów mamy bronić, panie pułkowniku.
39:29To jest jedyne miejsce, gdzie jest murek, za którym może się pan schować.
39:33Tak jest.
39:35Zdejmij tego zwierzę, bo nas wszystkich wyczucie.
39:59Odsuń się.
40:04Chyba dostał.
40:17W tym czasie natarcie piechoty osiągnęło skraj Woli Głowskiej.
40:24I kiedy pod osłoną budynków wyszło na drogę przed kościołem, Niemców już nie było.
40:29Na wieży pozostał jeden zabity.
40:324 października dwie dywizje niemieckie ruszyły w kierunku Buga z zadaniem zniszczenia Samodzielnej Grupy Operacyjnej Polesie.
40:47W rejonie Wola Głłowska Adamów Krzywta.
40:5013. Dywizja piechoty zmotoryzowanej atakuje oddziały zgrupowania Zaza.
40:54Dwa bataliony piechoty nie wytrzymują uderzenia i wycofują się.
40:59Dwa bataliony piechoty.
41:04Myśmy się starali robić tak jak nas uczono w Grudziądzu.
41:08I to było zupełnie dobre.
41:09Znaczy do walki zawsze się spieszyć i trzymać człowiek tak długo pod ogniem jak można.
41:16Jak uznałem, że już nie można, to wtedy na sygnał albo konie podgolubowały do nas, albo myśmy biegli za jakieś tam stodoły czy coś, gdzie za to stodoły blisko były konie.
41:30Skakaliśmy na konie, prawda, i odskakiwaliśmy na dalszą pozycję.
41:41My już mieliśmy karabinu maszynowego.
41:44Takie specjalne środło było.
41:46Z jednej strony przyczepiało się karabin, a z drugiej strony podstawy.
41:50I koniewodny prowadził tego konia zawsze w środku.
41:55No i jak tylko do walki pieszy, no to chysercy poskukiwali, zajmowali i widzieli jak robić.
42:14Do nocy kawaleria nie zdołała wyrzucić nieprzyjaciela z cmentarza, pomimo kilkukrotnych ataków.
42:25Po południu pod wolą okrzejską strzelcy konni rozbijają wycofujący się po starczy z kawalerią dywizyjną niemiecki podjazd pancerny.
42:35Generał Kleberg spodziewając się wejścia do bitwy 29 Dywizji Piechoty zmotoryzowanej na zajutrz wieczorem,
42:50postanawia główne siły skierować przeciwko 13, a po jej pokonaniu zaatakować nadchodzące niemieckie siły.
42:57Kiedy 5 października Niemcy uderzają na Adamów,
43:04Trzeci Pułk Strzelców Konnych wraz z 80 Dywizją Piechoty uderza na Wolę Gułowską przez kilkaset metrów od krytego pola.
43:14Niemcy ukryci są w klasztorze oraz za murem cmentarza.
43:18Polska piechota ponosząc duże straty zbliża się do klasztoru przechodzącego pięciokrotnie z rąk do rąk.
43:25Wykorzystując chwilę, gdy Niemcy zmieniają stanowiska ogniowe CKMów, piechota i strzelcy konni atakują, wyrzucając Niemców z cmentarza i klasztoru.
43:42Ci, chcąc uniknąć okrążenia, wycofują się z woli Gułowskiej, którą ostatecznie zajmują Polacy.
43:48Niestety jest to gorzkie zwycięstwo.
43:51Piątego dnia tej bitwy, która początkowo szła nam pomyślnie bardzo, generał Kleberg doszedł na przykład, że nie ma czym walczyć,
44:00dlatego że cała amunicja była już wystrzelana na atlerii, powiedzmy, bo nie mógł ze sobą żadnych dowozów.
44:13Wszystkie zasoby, także już nie było ani rezerw wojska.
44:18Myśmy już wtedy nie mieli żadnych szans, proszę Pana.
44:22I wtedy Kleberg doszedł do wniosku, że już właściwie nie ma sensu rozlewać krwi,
44:30zupełnie tylko tam bez uzasadnienia.
44:33I Glenn Kleberg się zdecydował oddać.
44:49A ona tylko podchodzący mówił, że nie.
44:51Ja się nie zgadzam, bo ja rozumiem Pana generała, że wy, piechota, już nie macie amunic,
44:56nie macie z czym walczyć, nie macie bandaży, nie ma jedzenia,
44:59bośmy objedli już, bo na chwilę byliśmy przez tydzień, czy przez pięć dni w jednym miejscu.
45:04To już objedli.
45:05Ale my mamy konie i możemy jeszcze jechać.
45:08I myśmy dostali rozkazy, każdy połóg dla siebie,
45:11przerywać się przez rzekę, tylko te świnice tamtejszą, tak, zbierać się w jakieś lasa o zawada i będziemy pruć dalej na południe.
45:18Takie było wrażenie w ogóle bardzo już przykre dla żołnierza,
45:32gdzie żołnierz właściwie widzi tą beznadzieję, tego trudu,
45:37który przez miesiąc potyczek tych zwarć z Niemcami,
45:43kiedy już wiedzą, że on daje tą bronią,
45:46to wie pan żołnierze nawet i przecież to są mocniejsi trochę ludzie niż dzieci,
45:54no to dużo z nich płakało.
45:56Ale generał sam zorientował się, krótko mówiąc, że się bardziej wierzy, że jesteśmy otoczeni.
46:08Wtedy zdecydował się kapitulować.
46:12I rozesło przed radio, do pułku, które już wyruszyły, albo miały wyruszyć,
46:20rozkaz, kapitulujemy, wracać na swoje miejsca.
46:24A myśmy mieli już rozbite radio.
46:27A takie były podporuczane prezerwy.
46:30Szulc Holnicki, który galopował w zapadających ciemnościach.
46:34To już październik jednak, prawda?
46:36Od szóstej już robiło się dobrze ciemno.
46:39I pułku nie znalazł.
46:41I jeden pułk, jako ostatni pułk, już po prostu szedł do swojego losu,
46:46do swojej ostatniej bitwy.
46:47Muzyka
47:10Zmęczeni, głodni,
47:13legliśmy na odpoczynek.
47:17Niestety, nie było nam dane spędzić nocy.
47:22Gdzieś około godziny dwunastej
47:26rozkaz formować kolumnę marszową.
47:29Pułk nasz miał się przedrzeć przez otoczenie wojsk niemieckich.
47:36Weszliśmy w wieś Kalinowy Dół.
47:40Muzyka
47:44Jechali, wyjeżdżający do wioski,
47:46więc bolorowska skończ się zejść,
47:49żeby ani z Ciemena nie stuknęła, ani wędzidła,
47:52żeby tichutko, tichutko do wioska przejść.
47:55A Niemcy byli zaczajeni w karabinie w ogrodach.
47:59Chyba jest tu bezpieczniej, nie?
48:04Chyba jest tu bezpieczniej, nie?
48:20Ja nie lubię takich miejsc.
48:22Zdjęcia
48:26Zdjęcia
48:30Zdjęcia
48:32Zdjęcia
48:34Zdjęcia
48:36Zdjęcia
48:38Zdjęcia
48:40Zdjęcia
48:42Zdjęcia
48:44Zdjęcia
48:46Zdjęcia
48:47Zdjęcia
48:48Zdjęcia
49:05Zdjęcia
49:06Nie byli na koniach, przez to straty zdaje się nasze nie były takie duże,
49:10bo nikt nie nie czuł i zginęło oczywiście.
49:12A konie są wytrzymalsze na ogień niż ciało ludzkie.
49:25Udało mi się, nie wiem dotąd jakimś cudem, uzbrojony, wskoczyć na konie.
49:32Złapałem tylko strzemioną, odparłem inne napierające konie i udało mi się wskoczyć na środek.
49:39I galopem cwałem poprzez pole do najbliższego lasu.
49:44Błagaliśmy, że te konie wyciągnęły z tego korka, z tej strasznej butelki, prawda?
49:49No i one wyciągnęły nas, prawda? I potem oczywiście je rzuciły, bo jak oni przeszły w galop,
49:55to byśmy odpadli jak gruszki na wietrze, prawda? Od tych koni.
50:00I konie poszły w las, a my w las też, a już na nogach, nagle poczuliśmy tą biedotę piechura.
50:10No to trafiliśmy do piechoty, szwoleżeże. Jak tam, buty nie piją? Co mają pić, skoro nie mają przełyków? Cicho!
50:32Są nasi.
50:38Są nasi.
50:52Panie ratuńszu, meldej. Dobra, dajcie, spocznij.
50:56Ilu was jest? Sześciu.
51:00A konie? Dwa.
51:02Dwa.
51:04Dwa.
51:06Dwa.
51:08Dwa.
51:10Dwa.
51:12Dwa.
51:14Dwa.
51:15Dwa.
51:30Dwa.
51:32Dwa.
51:34Tak jest.
51:36Zbierajcie się, za 15 minut ruszamy.
51:45Stały się parę rzeczy przez to.
51:47Po pierwsze, pułkowi została oszczędzona gorycz kapitulacji, jako pułk, prawda?
51:53Po drugie, staliśmy się ostatnim pułkiem Rzeczypospolitej walczącym w kampanii wrześniowej.
51:59Po trzecie, myśmy przedłużyli kampanię wrześniową, jeden dzień, bo to już był 6 październik,
52:06a nasza historiografia mówi, że kampanię wrześniowa się stworzyła piątego.
52:11Ja zawsze poprawiam, nie piątego, bo myśmy jeszcze regularnym oddziałem częścią bitwy,
52:16chociaż to była trzecia rano, ale jednak to był już kalendarzowo 6 październik.
52:29Panie lotmistrzu, wystarczy?
52:35Wystarczy. To nie mogiła.
52:38Muzyka
52:48Muzyka
52:58Muzyka
53:08Muzyka
53:21Muzyka
53:22Muzyka
53:35Muzyka
53:36Muzyka
53:38Muzyka
53:41Muzyka
53:50W 400 latach ujęli sztandy Rachnowy, jak był on nie zniszczony.
54:11Miałem przyjaciela dalewskiego.
54:13On stał w miejscu, przed którym, przed drugim łanem, spacerował generał Podchorski ze swoim adwitantem, majorem Bonieckim.
54:43W pewnym momencie podbiega, wstaje, do końca była utrzymana.
54:50Panie generalne melduje, są już wszystkie pułki przygotowane do kapilety.
54:55Nie ma tylko trzeciego pułku strzelców pochodnych, tego mojego.
54:59No oczywiście, bo nie było, prawda?
55:02W ogóle jeszcze nie było jako pułku.
55:04Ten generał odsaltował i znowu się przechadza.
55:07A nagle zjemy lasu, zaczyna się coś wyrazić.
55:11Jakaś konnica wyłazi.
55:14I zaczyna zmierzać przez pole do tego.
55:25A te konie od razu, jak poczuły inne konie, to przeszły z kusa na galą.
55:30I będą.
55:32Jest i trzeci pułku strzelców konnych, panie generalne.
55:35Czego oni tak się spieszą do niewoli?
55:37A te konie przeszły już w całą.
56:00Te konie podbiegły mniej więcej na wielkim szeregiem.
56:08Znalazły swoje konie, prawda?
56:11I stanęły przed tymi koniem i dopiero rany,
56:14machają głowami, grzebią grogami.
56:17Tu przekracone świadło, tu jakieś tam latające strzemiona,
56:22bo ktoś nie podciągnął tu porwane wozy.
56:25Ale konie przyszły.
56:27Koniec trzeciego pułku strzelców konu.
56:30Przegrali w bitwie.
56:31Wróciły do szeregu, wróciły do szeregu.
56:57Wróciły do szeregu.
57:03Wróciły do szeregu.
57:08Wróciły do szeregu.
57:10KONIEC
57:40KONIEC
58:10KONIEC
58:40KONIEC