Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago
Transcript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWOWANIE
00:30DZIĘKI ZA OBSERWOWANIE
00:36DZIEŃ DZIĘKUJĄCYM ZA OBSERWOWANIE
00:54Czy to ty?
00:56Mhm
01:01Umyj się ręce, za chwilkę będzie obiad
01:24Co się stało?
01:26Jezus Chrystus
01:28Ewo!
01:30Ewo!
01:32Ewo!
01:34Ewo!
01:36Ewo!
01:38Ewo!
01:56Dobry dzień
01:58Uwielbiam
02:00Wola na liceum u chłopca
02:02No jo, pani Opalińska
02:04Pani opalińska
02:06Pani opalińska
02:08Pani opalińska
02:10Pani opalińska
02:12Pani opalińska
02:14Pani opalińska
02:16Pani opalińska
02:18Pani opalińska
02:20Pani opalińska
02:22Pani opalińska
02:24Pani opalińska
02:26Pani opalińska
02:28Pani opalińska
02:30Pani opalińska
02:33Jestem
02:35Teraz
02:37Jestem
02:44To ty
02:50Pani opalińska
02:56Teraz
02:58Ten choяж
03:00Morda lipena.
03:02Opchniawka.
03:04Borsio.
03:06Bumena dawa.
03:16Dąka.
03:18Kukier dziasta.
03:20Pchę dzias, kaj za ciepo,
03:22szungunen zdechlin dzias.
03:26Ty na tego uczysz?
03:28Cichaj, oriamareł, kosiklareł.
03:32De łas pałę?
03:34Mama ma się zgłosić do dyrektorki.
03:36Ty rybę opchnij rabe,
03:38kaj dyrektorka.
03:40Erak chabatut.
03:42Ciacias, Luka?
03:48Iba kaj bister dziasim mar pałodat.
03:50Co ty pchewesz?
03:52Luka, ja!
03:58O Boże.
04:28KUKIER DZIASIM MAR PAŁODAT
04:58KUKIER DZIASIM MAR PAŁODAT
05:28Wytruć.
05:30Wcześniej wysadziła. Tunel podniesie o sztolnią.
05:32Bo nie chciała, żeby ktoś tam zaliczył.
05:34Co ty pierdolisz?
05:36Zbyszek, chodź na chwilę.
05:38Trzymaj.
05:40Co ja mam tu zrobić?
05:42Dasz radę.
05:48Meicher zebrał dowody, że ludzie Czarneckiej
05:50coś tam kombinują pod ziemią.
05:52A ja też, kurwa, nerwy puszczałem,
05:54bo się nie spodziewałem, że te dzieci przeżyją.
05:56I teraz trzymaj je u siebie, pod kluczem.
05:58Dlaczego miałaby krzywdzić dzieci?
06:02No właśnie, może to jest czas, żeby sobie zadać to pytanie.
06:08Jesteśmy im to winni.
06:12Masz dwa dni.
06:14Ale dowody mają być żelazne.
06:18Jakbyś chciał posadzić samą Matkę Boską, rozumiesz?
06:20Odbierz broni od znaki z magazynu.
06:22Dzięki.
06:26To jest niejaki wcip?
06:28Nie kołży moc skończenia szkoły.
06:30Musiała się chomić we swoich starych wiecach.
06:34Leżył przed domem.
06:36Na przyjezdu.
06:40Jakoby go stracił niekto,
06:42kto chciał od tamtutaj rychle uciec.
06:48No dobra, tak, jeszcze jedną.
06:50Odeszłaś od ojca po dwadzacetę
06:52i szłaś do dziewczyny.
06:54Po dwadzacetę aż szłaś do dziecka jego domowa.
06:56We którym wyrosła mamatka.
07:16Ale nie byłaś ty z nikim domluwiona.
07:18Nie.
07:20Tak z kimś ty tam mówiła?
07:22Z nikim.
07:26Widział was wasz otec, jak odiżdżijte?
07:28Samozrejmie, zaptajte się go.
07:30Lekarzy twierdzi, że był pod wpływem marihuany.
07:36Od kolegów z Walbrzychu wiemy,
07:38że trpicie wilsnową chorobą,
07:40że macie stawy
07:42nieprzyjętności.
07:44Uczetni pokusów
07:46zabijciej cerki.
07:48Jaka leki właśnie bierzecie?
07:50Moja namoc już długo i mam pod kontrolą.
07:52Plnim i wszak na doporuczenie sądu.
07:54To wam zapomnęli?
07:56Kolego wiozwał w Brzychu żyć?
07:58Nie odpowiedziałaś ty mi.
08:00Leki mam w batiuszku, który z tymi zebrali.
08:02Chciałabym się zawolać.
08:04Mam snad prawo się zawolać.
08:18Zaczynam wątpić,
08:20czy dasz mi to,
08:22co obiecałeś.
08:24Tobie zależy tylko
08:26na odzyskaniu wspomnień.
08:28Bo ciebie przeszłość
08:30nie interesuje.
08:32Chętnie się od niej uwolnię,
08:34jeżeli wywiożesz się
08:36ze swoich zobowiązań.
08:38Nie chcę,
08:40żebyś miała
08:42to, co mam.
08:44Nie chcę,
08:46jeżeli wywiożesz się ze swoich zobowiązań.
08:56Pardon.
09:02Wszystko w porządku?
09:04Tak, wszystko dobrze, Grzegorz.
09:06Sprawdź co u dzieci.
09:10Zrozum.
09:12Nie wiem, o co w tym wszystkim chodzi,
09:14ale to nie jest dla niego. Rozumiesz?
09:16Ilse Grunn i Strughold
09:18pracowali razem.
09:20Strughold prowadził działalność pozanaukową.
09:22Balansował na granicy
09:24szaleństwo.
09:26Gdyby nie jego laboratorium, nie zacznijmy tak daleko.
09:30Może powinniśmy podążać za Ilse.
09:34W jej notatkach też jest ten kamień.
09:36Ilse Grunn?
09:40No może, może.
09:42Lena szukała i w sanatorium
09:44zemdlała na widokie i zdjęcia.
09:46A to ona była kapłanką Towarzystwa Vril.
09:48Twierdziła, że pod miastem
09:50jest podziemny portal.
09:52Ten kamień ma z tym związek.
09:56Ilse
09:58pisała,
10:00że świat Vril
10:02to jest czysta energia.
10:04To jest
10:06potężna siła.
10:08Może nawet wskrzeszać umarłych.
10:10To właśnie dlatego krew naszych skrzypłoczy
10:12ma inne właściwości od tych w oceanie.
10:14Może coś w tym jest.
10:18Muszę to sprawdzić.
10:20Gdzie jest mój syn?
10:24Oddajcie mi mojego syna!
10:28Gdzie jest mój syn?
10:30Oddajcie mojego syna!
10:34Oddajcie mojego syna!
10:36Kurwe, synie!
10:38Wałbrzyk
10:40nawiedza od wczoraj seria niewytłumaczalnych zjawisk.
10:42Nad miastem pojawiła się
10:44zorza polarna.
10:46Co się dzieje? Znowu nie działa?
10:48No.
10:58Nie.
11:00Nie.
11:02Nikt nie chciał mnie słuchać.
11:04Facet po prostu wparował do firmy
11:06i pomachał legitymacją służbową.
11:08Takie bardziej okrągłe.
11:10Ja już nie mogę.
11:12Tak, to on.
11:26Tak jest, kurwa!
11:36Dzień dobry.
11:52Dzień dobry.
11:54Dzień dobry.
11:58Szukam Smolarza.
12:00Nie widziałam go od wczoraj.
12:06Nie!
12:36Dzień dobry.
12:54Pani Opalińska,
12:56nikt za wami.
12:58Wolę najsmutniej.
13:00A twój ojciec zadzwonił domu.
13:02Dlaczego nie powiedziałaś panu, że byliśmy razem całą noc?
13:04Ma ty szczęście.
13:06Przyjście, łaskawie, bierzecie lek
13:08i pamiętajcie, gdzie jesteście.
13:12Pani Opalińska jest wolna,
13:14ale do końca wyszacowanie nam musi być
13:16do dyspozycji.
13:18Nie może opuścić Czeską Republikę.
13:20Dobrze. Obiecuję, będzie grzeczna.
13:28Tati.
13:36Nie pustili? Twoja moc rchla?
13:38Nic mi nie.
13:40Zbytecznie, jakby w niemocnicy gniło.
13:42Pół karmu schorzyło.
13:44Jedyno to wylew mi zbiło.
13:46O kurwa, to ja pomogę.
13:48Dziękuję, Marek.
13:50W takiej chwili, jak się człowiek uwierzy,
13:52co ma największy wyznam?
13:54Jako pierwsi zachorowałem komiksy.
13:56Komiksy?
13:58Ada je rada czytała.
14:00Myślałem, że...
14:02Największą radość mam z tego,
14:04że Tobie się nic nie stało.
14:08Naprawdę myślałeś,
14:10że się to zapaliła ty?
14:12Nieco tu smierdzi.
14:14Uczycie ja.
14:16Muszę się przewleknąć i porządnie umyć.
14:18Wszechno to. Znali mój zapalowacz
14:20i policjant znał takie podrobności.
14:22Jest to za nami!
14:24Nie jest to najlepszy okazja,
14:26ale dowiedziałam się o matce.
14:28Pamiętasz tę dziewczynę,
14:30na którą pytaliśmy wtedy w Broumowie?
14:32Irse Grün?
14:34To była moja babcia.
14:36Matka wiedziała,
14:38że jej porodziła Niemka.
14:40Jej mężczyzna się nazywał Helmut.
14:42Podczas walki mieszkał w Broumowie.
14:44Matka się w przeszłości
14:46chyba bardzo nie zajmowała.
14:48Choć kto wie...
14:50Co ona mówiła?
14:52Można, że dobrze jej nie posłuchałem.
14:54Zwykłem się na to, że jest podziwienka.
14:56Ale ten dzień byłem w domu.
14:58A jeszcze
15:00powiedziałem ci, żebyś
15:02poszła do kąpelni umyć ręce,
15:04bo...
15:06Z Adą jest to to samo.
15:08Nie zauważyłem, że z nią dzieje się
15:10coś dziwnego.
15:12Obiecałem, że ty to nie zrobisz.
15:14Nie zmierzysz tak nagle.
15:16Tak snadno się mnie nie zbawisz.
15:18Mam zakaz opuścić Republikę.
15:20Mówim ważnie.
15:22Znajdziemy niejaki hotel.
15:24Musisz się odpoczynąć.
15:26Chodźte mnie jedno kwaśkowić.
15:30Rzeknij mu, że jak ty jeszcze jedną
15:32udasz jointa, pożenucho
15:34na chlebo przez Antarktydę.
15:36Moje krew.
15:46Dzień dobry.
16:16Dzień dobry.
16:46Dzień dobry.
17:16Dzień dobry.
17:18Dzień dobry.
17:46Dzień dobry.
18:16Co, zechciało ci się wycieczek
18:18na łono natury?
18:20Nie, chciałem,
18:22żebyśmy byli sami.
18:30Chciałem cię
18:32prosić,
18:34no muszę porozmawiać z Adrianem.
18:36Kręci się koło Czarneckiej.
18:38Co ty myślisz, że on będzie gadał z psem?
18:42Myślę, że
18:44muszę go przekonać.
18:46I co jeszcze, ja go mam przekonywać, tak?
18:50Niewiele mam osób, którym mogę zaufać.
19:02Smolarz
19:04jest prawdopodobnie zamieszany
19:06w śmierć naszych chłopaków.
19:08Być może są zaginięci dzieci,
19:10a Adrian może coś wiedzieć.
19:12Z policji
19:14zabrudowały mi ojca.
19:16Błażej jest zawieszony, kurwa, a reszta nie ma
19:18z tym nic wspólnego.
19:20Rafałku, co ty możesz wiedzieć?
19:22Jak ginie trzech waszych ludzi, to jest rozpierdol na całe miasto.
19:24Telewizja, orkiestra.
19:26Nagle ty chcesz się ze mną spotykać.
19:28Ale jak ginie cygan...
19:32to jest wypadek, nie?
19:42Nie mam pojęcia, jak to jest być mną.
19:48Taka mała u mnie szczęścia to.
20:12Dziękuję, że dałeś mi alibi.
20:16Twój ojciec mi kazał.
20:18Powiedział, że jak tego nie zrobię, to
20:20powie Adzie, że ci nie pomogłem.
20:26Ona się po tym wszystkim nie pozbierała.
20:30Po tym, jak cię straciła.
20:34Wiesz co?
20:36Po tym, jak cię straciła.
20:44Co ty chcesz znaleźć w tym bromowie?
20:48Sposób, żeby ją odzyskać.
20:52I ta twoja babka,
20:54Ilze, tak?
20:58Może mieć coś wspólnego z tym?
21:02A ty nie musisz
21:04wracać do Maji i Ignasia?
21:10Dzwoniłem, ale nie odbieram.
21:16Potrzebuję czasu.
21:18Zresztą ja też.
21:24A ona mieszka w tym bromowie?
21:30Ile ona ma lat?
21:34Żona urodziła
21:36twoją matkę po wojnie.
21:40Myślę, że Ilze wie,
21:42co stało się z Adą.
22:04Cześć.
22:34Stary chodził tu na mecze Górnika.
22:36Wiesz w ogóle, że Hitler tam przemawiał kiedyś?
22:38Serio?
22:40Tak, ale się szybko zawinął, bo ludzie mieli go w dupie.
22:42I dobrze.
22:48Myślałem, że z tym skończyłeś.
22:52Dla gliniarza.
22:54To nie jesteś w temacie.
22:56Ile?
22:58Powiedz mi, że to prezent.
23:00Ale mam prośbę.
23:02Możesz pogadać z Rafałem?
23:04Wiem, kurwa, ale tylko pięć minut.
23:06Chłopak jest w ciężkiej sytuacji.
23:08Był w lisiej sztolni, jak potruli tych gliniarzy.
23:10Co, i o tym chcesz ze mną gadać?
23:12Niech idzie do psychiatry.
23:14Stary, ale smolaż jest tu zamieszany.
23:16Kurwa, tam zginęli ludzie.
23:18Ja ze smolażem nie robię, to jest bandyta.
23:20Omijam go.
23:22Trzymaj.
23:24Mówiłem, że to prezent.
23:26Dobra.
23:42Cały czas ją widzę w snach.
23:46Tak, jak do mnie prowadziła.
23:50Wiem, że to brzmi dziwnie.
23:56Wiesz, co jest najgorsze?
23:58Że mamy w ogóle nie potrafię sobie przypomnieć.
24:02Tego, jak wyglądała, jak pachniała, jaki miała głos.
24:08Takich zwyczajnych rzeczy, jak...
24:10jemy razem obiad.
24:16Chyba dopiero teraz zaczynamy.
24:18Nie wiem, jak to wygląda.
24:20Chyba dopiero teraz zaczynam rozumieć,
24:22jak bardzo musiała czuć się zagubiona.
24:32I co teraz?
24:34Skończyły mi się pomysły.
24:40Torba.
24:42Twój ojciec torbę zostawił.
24:44Ciągle nie mogę zrozumieć,
24:46czemu komiksy ratowały w pierwszej kolejności.
24:50Może młodzie przypominały.
24:52Ciągle nie mogę zrozumieć,
24:54czemu komiksy ratowały w pierwszej kolejności.
24:58Może młodzie przypominały.
25:00Może młodzie przypominały.
25:20Wiem, gdzie jechać.
25:22Wiem, gdzie jechać.
25:26Rozrysowała wszystkie szczegóły,
25:28ale brakuje wskazówek.
25:30No bo jeżeli szukali wejścia do Vril,
25:32to jest...
25:34portal jest pod wodą.
25:36Czyli co?
25:38Podziemne jezioro?
25:40A może zalana sztolnia?
25:42Popatrz na to.
25:44To jest konkret.
25:46Widziałam już setki takich fiolek.
25:48Ta jest inna.
25:50Myślę, że odkryłem brakujące ogniwo.
25:54Samice skrzypłoczy.
25:56Lena ma w sobie krew
25:58żeńskich osobników.
26:00Wstrzyknąłem ją sobie
26:02i wreszcie wszystko sobie przypomniałem.
26:04Rozumiesz?
26:06Wiesz, co to oznacza?
26:08Że jesteśmy o krok od naszego celu.
26:12Nie wierzysz?
26:14Gwarantuję ci, że tym razem
26:16efekt utrzyma się znacznie dłużej.
26:18Ała!
26:22Ała!
26:48Ała!
27:18Kogo to moje piękne oczy widzą?
27:20Cześć, Ewka.
27:22Myślałam, że też zapadłeś się pod ziemię,
27:24ale ja widzę, że miał istyżenie
27:26pierwszego stopnia z...
27:28Podłogą.
27:30Aha.
27:32No ale skoro wujek Luka jest potrzebny,
27:34to jestem.
27:36Ała!
27:38Ała!
27:40Ała!
27:42Ała!
27:44Ała!
27:46...
27:48A, bo dzieciakom przyszedłem
27:50zagrać, bo Czarnecka prosiła...
27:52A, okej, to już
27:54do nicgo dzwonię.
27:56Nie, spokój, będziesz zabracać to chude dupsko.
27:58Zresztą jestem już spóźniony. Gdzie to jest?
28:00...
28:02Ostatnie piętro
28:04I...
28:06schodami na wieżę.
28:08Okej.
28:10Dziękuję.
28:12...
28:14A do tej pory łapaliśmy tylko samce.
28:17No, a to wygląda.
28:19Być może tylko samce podpływają pod powierzchnię.
28:24Ale latarnie, pochodnie, podziemny system.
28:27Przecież gdyby coś takiego było w Wałbrzychu, my byśmy o tym wiedzieli.
28:32Czekaj, pokaż mi ten rysunek.
28:35Zobaczmy.
28:37Zobaczmy.
28:39Zobaczmy.
28:41Czekaj, pokaż mi ten rysunek.
28:48To było w Wałbrzychu.
28:54W mauzoleum stała koluna z rzeźbami lwów,
29:00a na niej znicz zasilany instalacją gazową.
29:07To musi być to.
29:10To musi być to.
29:40To musi być to.
29:52Dostałem cenę, że policja mnie szuka.
29:54W mauzoleum nie będą cię szukać.
29:55Tam są nasi ludzie, a ile tam gruzów jest.
29:57Dobrze, więc jeżeli potrzebujesz większej ekipy, zapłacę podwójnie.
30:00Podrójnie nawet.
30:03Co ty robisz?
30:04Człowieku, spokojnie.
30:06Pani Czarnecka prosiła, żebym zagrał dla dzieci, tak?
30:09Dzień dobry.
30:10Dzień dobry.
30:13Wspaniała inicjatywa.
30:15Na pewno to podniesie na duchu rodziców naszych biedactw.
30:21Mam bardzo pilne sprawy do załatwienia.
30:23Chciałabym z tobą porozmawiać.
30:24Mam nadzieję, że zostaniesz z nami do jutra.
30:30Telefony.
30:31Zakłócają u nas prace aparatury.
30:34Grzegorzu, przygotuj pokój dla pana.
30:39Telefon.
30:45Rafał.
30:50Ostatni raz molaż legował się wczoraj w Czechach.
30:53W Martinkowice.
30:55A potem... kurwa.
30:59Dobra, to ja skontaktuję się z Czechami.
31:02Edyt.
31:03Jezus.
31:04Już cię zaczynają lubić.
31:06Dlaczego puściłeś tego gościa z firmy dylatyzacyjnej?
31:10Góra rzecz mi nie daje, a my nie mamy podejrzanego.
31:12Mamy.
31:13Znaczy, mamy, mamy. Właśnie próbujemy go namierzyć, tak?
31:18Patrz to.
31:21Śliwo widzę ojca Leny.
31:22Taką samą dał mi kiedyś tam na urodziny.
31:25Zanim... Lena, no.
31:28No.
31:29Dobra, a patrz na to.
31:32To jest portret pamięciowy, który podyktował nam ten facet od dylatyzacji
31:37i to jest ten człowiek, który ukradł jego sprzęt.
31:41Tak? Poza tym, smolaż był w Czechach.
31:45Jestem przekonany, że to on podpalił dom rodzinny Leny.
31:48Może nawet tą śliwowicą zostawił na pamiątkę.
31:50Ale co to ma wspólnego z dziećmi?
31:52To, że smolaż ukradł ten sprzęt od dylatyzacji, tak?
31:55Zaciera ślady.
31:57Likwiduję wszystkich, którzy węszą wokół sprawy zbrodni czarnyckiej na dzieciach.
32:00To cholera.
32:06Na Matkę Boską potrzebujemy coś więcej niż pustą butelkę.
32:27KONIEC
32:57KONIEC
33:27KONIEC
33:57KONIEC
34:27KONIEC
34:33Co ty robisz?
34:46Lena!
34:58KONIEC
35:06Lena, chodź.
35:08Zostaw to, słyszysz?
35:09Chodź, idziemy.
35:27KONIEC
35:35Nie, dobra, dosyć, idziemy. Chodź.
35:37Chodź, proszę cię. Chodź.
35:39Chodź.
35:49Lena!
35:50Hej!
35:58Chodź.
36:03Chodź.
36:06Lena!
36:27KONIEC
36:58KONIEC
37:10Hej!
37:11Lena!
37:13Chodź.
37:28Lena!
37:31Hej!
37:32Hej!
37:40Cześć, jest Luka?
37:44Nie odbiera ode mnie telefonu, szukam go wszędzie.
37:46Może nie chce, żebyś go znalazł.
37:50No, to jest...
37:53Ważna sprawa.
37:55Odczep się od niego.
37:57Nie dość, że pies tu jeszcze.
38:04No, co chcesz powiedzieć?
38:09Bedał?
38:10Taka jesteś odważna?
38:13Bedał?
38:14Co chcesz powiedzieć?
38:15Przedał!
38:16Przedał!
38:17Przedał!
38:18Przedał!
38:19Żebyś zdechł w samotności!
38:28Ale zjebany.
38:41Tu coś mamy, musimy jeszcze trochę!
38:50Cholera, tąpnięcie.
38:52Kopcie dalej.
38:57Coś tu jest!
39:28Dlaczego?
39:30Dlaczego?
39:31Dlaczego?
39:32Dlaczego?
39:33Dlaczego?
39:34Dlaczego?
39:35Dlaczego?
39:36Dlaczego?
39:37Dlaczego?
39:38Dlaczego?
39:39Dlaczego?
39:40Dlaczego?
39:41Dlaczego?
39:42Dlaczego?
39:43Dlaczego?
39:44Dlaczego?
39:45Dlaczego?
39:46Dlaczego?
39:47Dlaczego?
39:48Dlaczego?
39:49Dlaczego?
39:50Dlaczego?
39:51Dlaczego?
39:52Dlaczego?
39:53Dlaczego?
39:54Dlaczego?
39:55Dlaczego?
39:57Dlaczego?
40:00Wstawajcie!
40:01Już!
40:02Piękno!
40:56Czekaj, Rosi.
41:26Czekaj.
41:56Czekaj.
42:26Czekaj.
42:27Czekaj.
42:28Czekaj.
42:29Czekaj.
42:30Czekaj.
42:31Czekaj.
42:32Czekaj.
42:33Czekaj.
42:34Czekaj.
42:35Czekaj.
42:36Czekaj.
42:37Czekaj.
42:38Czekaj.
42:39Czekaj.
42:40Czekaj.
42:41Czekaj.
42:42Czekaj.
42:43Czekaj.
42:44Czekaj.
42:45Czekaj.
42:46Czekaj.
42:47Czekaj.
42:48Czekaj.
42:49Czekaj.
42:50Czekaj.
42:51Czekaj.
42:52Czekaj.
42:53Czekaj.
42:54Czekaj.
42:55Ej.
42:56Ej Tymek.
42:57Tymek nie wiesz, gdzie trzymają komórki?
43:06Co wy robicie?
43:19Dzieciaki.
43:20Co wy robicie?
43:25Czekajcie, czekajcie!
43:27Kurwa!
43:28Cygan zajebał diametr!
43:38Wołaj wszystkich! Szukaj dzieci!
43:55Czekaj!
43:56Czekaj!
43:57Czekaj!
44:24Was kurwa przejebali!
44:27Kurwa!
44:50Rafał? Tu Marek.
44:51Coś się stało z Leną. Znowu miała jakieś wizje.
44:53Uciekła moim autem, zostawiła mnie samego w tym pieprzonym bromowie
44:56bez dokumentów, bez komórki. Dopiero udało mi się...
44:58Jaką wizję?
44:59Nie wiem, Rafał.
45:01Ona chyba naprawdę oszalała.
45:03A ja dałem jej alibi.
45:05Myślałem, że...
45:06Turek, jaki masz numer rejestracyjny?
45:23Czekaj!
45:53Lena!
46:24Lena!
46:30Lena!
46:33Lena!
46:53Lena!
47:23DZIĘKUJĘ
47:53DZIĘKUJĘ
47:54DZIĘKUJĘ
47:55DZIĘKUJĘ
47:56DZIĘKUJĘ
47:57DZIĘKUJĘ
47:58DZIĘKUJĘ
47:59DZIĘKUJĘ
48:00DZIĘKUJĘ
48:01DZIĘKUJĘ
48:02DZIĘKUJĘ
48:03DZIĘKUJĘ
48:04DZIĘKUJĘ
48:05DZIĘKUJĘ
48:06DZIĘKUJĘ
48:07DZIĘKUJĘ
48:08DZIĘKUJĘ
48:09DZIĘKUJĘ
48:10DZIĘKUJĘ
48:11DZIĘKUJĘ
48:12DZIĘKUJĘ
48:13DZIĘKUJĘ
48:14DZIĘKUJĘ
48:15DZIĘKUJĘ
48:16DZIĘKUJĘ
48:17DZIĘKUJĘ
48:18DZIĘKUJĘ
48:19DZIĘKUJĘ
48:20DZIĘKUJĘ
48:21DZIĘKUJĘ
48:22DZIĘKUJĘ
48:23DZIĘKUJĘ
48:24DZIĘKUJĘ
48:25DZIĘKUJĘ
48:26DZIĘKUJĘ
48:27DZIĘKUJĘ
48:28DZIĘKUJĘ
48:29DZIĘKUJĘ
48:30DZIĘKUJĘ
48:31DZIĘKUJĘ
48:32DZIĘKUJĘ
48:33DZIĘKUJĘ
48:34DZIĘKUJĘ
48:35DZIĘKUJĘ
48:36DZIĘKUJĘ
48:37DZIĘKUJĘ
48:38DZIĘKUJĘ
48:39DZIĘKUJĘ
48:40DZIĘKUJĘ
48:41DZIĘKUJĘ
48:42DZIĘKUJĘ
48:43DZIĘKUJĘ
48:44DZIĘKUJĘ
48:45DZIĘKUJĘ
48:46DZIĘKUJĘ
48:47DZIĘKUJĘ
48:48DZIĘKUJĘ
48:49DZIĘKUJĘ
48:50DZIĘKUJĘ
48:51DZIĘKUJĘ
48:52DZIĘKUJĘ
48:53DZIĘKUJĘ
48:54DZIĘKUJĘ
48:55DZIĘKUJĘ
48:56DZIĘKUJĘ
48:57DZIĘKUJĘ
48:58DZIĘKUJĘ
48:59DZIĘKUJĘ
49:00DZIĘKUJĘ
49:01DZIĘKUJĘ
49:02DZIĘKUJĘ
49:03DZIĘKUJĘ
49:04DZIĘKUJĘ
49:05DZIĘKUJĘ
49:06DZIĘKUJĘ
49:07DZIĘKUJĘ
49:08DZIĘKUJĘ
49:09DZIĘKUJĘ
49:10DZIĘKUJĘ
49:11DZIĘKUJĘ
49:12DZIĘKUJĘ
49:13DZIĘKUJĘ
49:14DZIĘKUJĘ
49:15DZIĘKUJĘ
49:16DZIĘKUJĘ
49:17DZIĘKUJĘ
49:18DZIĘKUJĘ
49:19DZIĘKUJĘ
49:20DZIĘKUJĘ
49:21DZIĘKUJĘ
49:22DZIĘKUJĘ
49:23DZIĘKUJĘ
49:24DZIĘKUJĘ
49:25DZIĘKUJĘ
49:26DZIĘKUJĘ
49:27DZIĘKUJĘ
49:28DZIĘKUJĘ
49:29DZIĘKUJĘ
49:30DZIĘKUJĘ
49:31DZIĘKUJĘ
49:32DZIĘKUJĘ
49:33DZIĘKUJĘ
49:34DZIĘKUJĘ
49:35DZIĘKUJĘ
49:36DZIĘKUJĘ
49:37DZIĘKUJĘ
49:38DZIĘKUJĘ
49:39DZIĘKUJĘ
49:40DZIĘKUJĘ
49:41DZIĘKUJĘ
49:42DZIĘKUJĘ
49:43DZIĘKUJĘ
49:44DZIĘKUJĘ
49:45DZIĘKUJĘ
49:46DZIĘKUJĘ
49:47DZIĘKUJĘ
49:48DZIĘKUJĘ
49:49DZIĘKUJĘ
49:50DZIĘKUJĘ
49:51DZIĘKUJĘ
49:52DZIĘKUJĘ
49:53DZIĘKUJĘ
49:54DZIĘKUJĘ
49:55DZIĘKUJĘ
49:56DZIĘKUJĘ
49:57DZIĘKUJĘ
49:58DZIĘKUJĘ
49:59DZIĘKUJĘ
50:00DZIĘKUJĘ
50:01DZIĘKUJĘ
50:02DZIĘKUJĘ
50:03DZIĘKUJĘ
50:04DZIĘKUJĘ
50:05DZIĘKUJĘ
50:06DZIĘKUJĘ
50:07DZIĘKUJĘ
50:08DZIĘKUJĘ
50:09DZIĘKUJĘ
50:10DZIĘKUJĘ
50:11DZIĘKUJĘ
50:12DZIĘKUJĘ
50:13DZIĘKUJĘ
50:14DZIĘKUJĘ
50:15DZIĘKUJĘ
50:16DZIĘKUJĘ
50:17DZIĘKUJĘ
50:18DZIĘKUJĘ
50:19DZIĘKUJĘ
50:20DZIĘKUJĘ
50:21DZIĘKUJĘ
50:22DZIĘKUJĘ
50:23DZIĘKUJĘ
50:24DZIĘKUJĘ
50:25DZIĘKUJĘ
50:26DZIĘKUJĘ
50:27DZIĘKUJĘ
50:28DZIĘKUJĘ
50:29DZIĘKUJĘ
50:30DZIĘKUJĘ
50:31DZIĘKUJĘ
50:32DZIĘKUJĘ
50:33DZIĘKUJĘ
50:34DZIĘKUJĘ
50:35DZIĘKUJĘ
50:36DZIĘKUJĘ
50:37DZIĘKUJĘ
50:38DZIĘKUJĘ
50:39DZIĘKUJĘ
50:40DZIĘKUJĘ
50:41DZIĘKUJĘ
50:42DZIĘKUJĘ
50:43DZIĘKUJĘ
50:44DZIĘKUJĘ
50:45DZIĘKUJĘ
50:46DZIĘKUJĘ
50:47DZIĘKUJĘ