Category
😹
FunTranscript
00:00Czysta woda na nowy dzień.
00:05Tęsknisz za Janem?
00:07Ja bardzo.
00:31Chyba dał się przeprosić.
00:37Tutaj o tej porze?
00:39To musi być coś pilnego.
00:42I to bardzo. Komisarz Dębski pomaga nam w śledztwie.
00:45Zapraszam.
00:51Cześć Matejko.
00:56Dzień dobry Krzysztof.
00:58Dzień dobry Krzysztof.
01:28Dzień dobry.
01:49Sierżant Jakub Paśnik.
01:51Dzień dobry, Kuba witamy.
01:53Jakub. Jakub.
01:55Jakub, oczywiście.
01:57Autobus.
01:59Drzwi były otwarte.
02:01Zwłoki kierowcy znaleziono w środku.
02:03Podejrzewam zabójstwa.
02:05Cóż nie. Jak na zawał za dużo krwi.
02:07Według mnie było tak.
02:09Zabójca wzmusił kierowcę, żeby ten zjechał z trasy.
02:11Zabił go i zawrał pieniądze.
02:13Kasetkę
02:15mógł porzucić gdzieś w pobliżu.
02:17Jest szansa na odciski palca.
02:19Świetny pomysł Kuba.
02:21Jakub, sprawdźcie to.
02:23Roma, pójdziecie razem?
02:27Jakub Paśnik.
02:29Podoba mi się.
02:31Urządzasz.
02:33Świetnie mu koszul.
02:49Kim chcieliście zostać, jak byliście mali?
02:53Operatorem śmieciarki, a ty?
02:55Lubię duże gabaryty.
02:57W każdej sytuacji.
03:03Kilka silnych ciosów w głowę.
03:05Śmierć spowodował krwiak wewnątrz czaszkowy.
03:09Lech Suchecki, lat 35.
03:11Pochodził z Leska.
03:13Zabili go dla kasetki z pieniędzmi.
03:25Zabójstwa są wspaniałe.
03:27Serio?
03:29Aha.
03:31Ja to do tej pory robiłem we włamaniach, wiesz?
03:33Zabawa dopiero się zacznie.
03:35Rodzice ofiary raczej się z tobą nie zgodzą.
03:37Nie o to mi chodzi.
03:41Gdzie wcześniej pracowałeś?
03:43Tu i tam.
03:45Braniewo, Nidzica, Amecko.
03:47Trochę cię nosiło.
03:49Trochę.
03:51O!
03:53O!
03:59Mamy to.
04:23Ktoś pomazał sprayem kamery.
04:25Nagrania pewnie też zniszczył.
04:27Obraz przesyłany jest bezprzewodowo do centralnego komputera.
04:29Tam są przechowywane.
04:33Złudniałaś?
04:35Nie lubię przekazywać
04:37złych informacji zakochanym kobietom.
04:45Kochani, a po co mi się to spotyka?
04:47Bo tak nie może być.
04:49Po co tu jeździmy po trliniach,
04:51a za te marne grosze oni nas będą po prostu obrażać?
04:55Aż musiało dojść do tego, że on zginął?
04:57To co to jest?
04:59Nie, to nie może się tak skończyć.
05:01Nie możemy go odpuścić, bo to poszło za daleko.
05:03Wszyscy za strajkiem?
05:05Godna praca!
05:07Godna praca!
05:09Godna praca!
05:11Tu nie można wchodzić.
05:13Policja. Chodzi o Leszka Sucheckiego.
05:15Patrzcie ich.
05:17Zainteresowali się. Szkoda, że tak późno.
05:19Bardzo dobrze rozumiem wasz gniew.
05:21Hieny, dopóki nie poczujecie krwi,
05:23palcem nie ruszycie.
05:25Atakują nas, obrażają dzień w dzień.
05:27Ale co cię za...
05:29Rzecz niej, kolego!
05:41Co będzie ludzi zaczepiał?
05:43To jest policja?
05:45Co to ma być?
05:50Jeszcze kogoś ochłodzić?
05:54Tak myślałam.
06:11Dobrze, że miałem ciuchy na zmianę.
06:13Jakub czeka w samochodzie.
06:15Kompletnie mu odbiło.
06:17A tobie? Co się z tobą dzieje?
06:20Nowa dziewczyna to na ciebie wpływa?
06:23Zgadłaś.
06:25Nie mam czasu na sen.
06:28Przejrzyj z Romą nagrania.
06:31Ja przesłucham kierowców.
07:18Dziękuję.
07:22Była pani partnerką Leszka?
07:25Kim pani jest?
07:27Przepraszam, Maria Matejko.
07:30Komisarz.
07:32Widia Wójcik. Skąd pani wie, że...
07:34Leszek i ja, że my...
07:37Zdradził panią kolor.
07:39Nigdy nie lubiłam czerwonego,
07:41ale to był prezent od Leszka, więc...
07:44Długo byliście parą?
07:47Siedem miesięcy, dwa tygodnie i trzy dni.
07:50Przykro mi.
07:52Chcieliśmy się pobrać.
07:54Za dwa tygodnie miał się do mnie wprowadzić.
07:58Gdybym dorwała tych draniej, to bym im jaja urwała.
08:01My się już tym zajmiemy.
08:03Znaczy, zatrzymamy ich.
08:05Wie pani co? Mam syna.
08:07Jego ojciec się nim nie interesuje.
08:09Leszek chciał go adoptować.
08:11Ojciec go uwielbiał.
08:14Czy ostatnio Leszek miał jakieś problemy z pasażerami?
08:17Wszyscy go lubili.
08:19Kupował dzieciom słodycze na gwiazdkę.
08:21Ciągle żartował.
08:25To jest bardzo trudna praca.
08:27Tak, to prawda.
08:29Już dwa razy mnie napadli.
08:31Do dziś mam koszmary.
08:33Jak w autobusie widzę młodych ludzi, całe się trzęsę.
08:37Ile on mógł mieć w tej kasetce?
08:39Sto złotych?
08:41Nie więcej.
08:43Zabili go dla stu złotych, rozumie pani?
08:45Dla stu złotych.
08:47Dla stu złotych go zabili.
09:11Roma ma nowego faceta?
09:13Czego chcesz?
09:15Nie nasze sprawo.
09:17Cześć Piotruś.
09:19Cześć Korbie.
09:25Słuchaj, dziewięć lat temu popełniłem błąd, ale byłem wtedy jeszcze młody.
09:27Byłeś dupkiem.
09:29Tak, ale się zmieniłem. Jestem odmienionym facetem, dłużałem.
09:31Skąd wziąłeś ten tekst?
09:33Z poradnika, jak za ciążę cię porzucić na stolatkę?
09:35Ja naprawdę chcę to naprawić.
09:37Za późno.
09:39Roma, ja chcę zobaczyć mojego syna.
09:41Chcę zobaczyć Łukasza.
09:43Nie!
09:57Jak ich tam mierzymy?
09:59Odciski na kasetce?
10:01A właśnie, gdzie jest Jakub?
10:03Słyszę się.
10:05W kiblu z łóżarką do rąk.
10:07Halo?
10:09Tak, jest tutaj.
10:11Dobrze, przekażę.
10:13Szyfowa cię wzywa.
10:25Musi pani odpocząć, bo urodzi pani w pracy.
10:27Czuję się świetnie,
10:29w przeciwieństwie do aspiranta Kuby.
10:31A, woli żeby nazywać go Jakub.
10:37Ach!
10:39Oblała go pani wodą
10:41i zamknęła w samochodzie.
10:43Rzucił się na człowieka z zajezdni.
10:45Nie mówił pani tego?
10:47To bratanek burmistrza.
10:49Mam związane ręce.
10:55Powinna pani umyć okna.
10:57Słucham?
10:59Okna. Kiedy mój ulek nie chciał wyjść,
11:01cały dzień szorowałam okna.
11:03Poszło. Następnego dnia urodziłam.
11:05Miłego dnia, Matejko.
11:07Okna. Niech pani szoruje okna.
11:21Wracam z laboratorium.
11:23Mam odciski palców.
11:27Adrian Malinowski, lat dziewiętnaście.
11:29Bójki i kradzieże.
11:31Dwa miesiące temu został zatrzymany
11:33Norbertem Szymańskim, rok młodszym.
11:35Do tej pory nienotowany.
11:37Gdzie możemy ich znaleźć?
11:39Obaj mieszkają na osiedlu Barony.
11:41Nastoletni zabójca?
11:43Dziwicie to?
11:45Młodzi chulgań są dzisiaj zdolni do wszystkiego.
11:47Wzywamy antyterrorystów.
11:49I śmigłowiec.
11:51I radiowóz bojowy.
11:53Z armatką wodną.
11:55Tak, dokładnie. Środki adekwatne do sytuacji.
11:57Masz numer tego Adriana?
11:59Tak.
12:01Nie bądź nas na śmigłowiec, ani na antyterrorystów.
12:03Radzimy sobie sami. Nie mamy pieniążków.
12:05Tniemy koszta.
12:07Dasz mi ten numer?
12:11Dzień dobry.
12:13Adrian Malinowski.
12:15Tu Basia z Radia Charybinów Nonstop.
12:17Mam dla Pana fantastyczną wiadomość.
12:19Wygrał Pan właśnie wycieczkę
12:21do Nowego Jorku dla dwóch osób.
12:23Wow, wow, wow, wow.
12:31Dzień dobry.
12:33Dzień dobry.
12:35Czy mogę pomóc?
12:37Podobno wygraliśmy wycieczkę.
12:39A!
12:41New York, New York, wow!
12:43Szczęściarze.
12:45Pan Adrian?
12:47Malinowski.
12:49Adrian Malinowski.
12:51Adrian Malinowski?
12:53A Pan?
12:55Norbert.
12:57No, to kiedy jedziemy?
12:59Natychmiast.
13:01Z międzylądowaniem na komisariacie.
13:05O co Wam chodzi?
13:07My nic nie zrobiliśmy.
13:09Zabójstwo Leszka Sucheckiego.
13:11Leszek nie żyje?
13:13To nie my!
13:15Odciski palców wskazują co innego.
13:17Widzieliśmy nagranie. Urządziliście sobie niezłą jadkę.
13:19My tylko udawaliśmy.
13:21Leszek dał nam 150 zł i zawartość kasetki.
13:23To nie był prawdziwy napad.
13:25Leszek żył, gdy się z nim żegnaliśmy.
13:29Wszystko było ustalone.
13:31Mieliśmy poczekać, aż w autobusie nikogo nie będzie,
13:33a Leszek wskazał nam kamerę.
13:35Specjalnie stanęliśmy tak,
13:37żeby nie było widać, że to podpucha.
13:39A jak Was znalazł?
13:41Co?
13:43Dało ogłoszenie do gazety?
13:45No po prostu.
13:47A co się stało?
13:49Nie wiemy.
13:51Nie wiemy.
13:53Nie wiemy.
13:55Nie wiemy.
13:57No po prostu.
13:59A co po prostu?
14:01Za idiotów nas macie?
14:03Lepiej się przyznajcie.
14:05To nie był Wasz pierwszy raz, tak?
14:11Adrian i Norbert spółka zła.
14:13Napady na życzenie.
14:17Robiliśmy to już wcześniej.
14:19Dla takiej jednej.
14:27To było rok temu.
14:29Trudna linia.
14:31Ciągłe obelgi, groźby.
14:33Miałam tego dość.
14:35Poprosiłam o przeniesienie, ale nie chcieli się zgodzić.
14:37Więc wymyśliłam ten napad.
14:39Udało się?
14:41Tak. Zmieniłam trasy.
14:43Proszę, jeśli to się wyda,
14:45sama wychowuję syna.
14:47Nie mogę stracić pracy.
14:49Leszek o tym wiedział?
14:51Tak, ale nie musiał tego robić.
14:53Dwa tygodnie temu też zmienił linię.
14:55Jeździł wtedy moją obecną trasą,
14:57ale poprosił o zmianę na linię podmiejską.
14:59Nikt jej nie lubi,
15:01więc dostał ją od razu.
15:03Ale dlaczego zamienił spokojną linię na niebezpieczną?
15:05Nie wiem.
15:07Mówił, że się nie boi,
15:09że pracował już na trudniejszych trasach.
15:11Prawdę mówiąc, też tego nie zrozumiałam.
15:21Nie wierzę.
15:23Myślałem, że to jest uczciwy człowiek.
15:27Dlaczego chciał swingować napad?
15:29No chyba jasne. Na pieniędzy.
15:33Pieniędzy?
15:35Tak. Po takim incydencie kierowca ma prawo do odszkodowania.
15:37Ile może dostać?
15:39Nawet kilkadziesiąt tysięcy.
15:49Może miał długi.
15:51Musimy przeszukać jego mieszkanie.
15:53Obiecałam dzieciom, że wrócę wcześniej.
15:55Weź Jakuba.
15:57Muszę?
15:59To nie podlega negocjacji.
16:15Och, Franusiek, ty jesteś cudowny.
16:17Masz klasę.
16:19Fajny. W ogóle niesamowity.
16:21Oddaj mi ten telefon.
16:23Oddajcie telefon Elizie.
16:25Debile.
16:27Elisa.
16:29A to co?
16:37A nie ma bileciku.
16:39Mogę?
16:41To dla ciebie?
16:43Dla kogo? Dla ciebie?
16:49Dzięki za kwiaty.
16:51Jak to nie od ciebie?
16:53Ta jasne.
16:55Wkręcasz mnie.
16:57Przecież wiem mi tak, że to ty je przysłałeś.
16:59Wiesz co? Muszę kończyć.
17:01No, papa.
17:03I co, i co?
17:05Mówi, że to nie od niego.
17:07Ciii.
17:09Słyszysz?
17:11Co?
17:13Motor?
17:15Nic nie słyszę.
17:17Nie mów.
17:19Może mamą mamy.
17:21Kupiłam ryż, kurki.
17:23Zrobimy risotto w skarbie?
17:25Zmęczony jestem.
17:27Ciągle jesteś zmęczony.
17:29To już naprawdę się robi nudne.
17:31Daj mu spokój. Chory jest.
17:33Co mu jest?
17:35Kryzys. W wieku dojrzewania.
17:47Roma, mówię ci, to się nie trzyma kupy.
17:49Ale jak mieszkanie może wyglądać zbyt normalnie?
17:51Po prostu facet jakby nie chce na siebie zwracać uwagi.
17:53Rozmawiacie o mieszkaniu Sucheckiego?
17:55Tak.
17:57Jest szpiegiem.
17:59Moim zdaniem.
18:01Oszalałeś.
18:03Nie oszalałem, tylko oglądam amerykańskie seriale i wiem, co mówię.
18:05Gdzie Piotr?
18:07Sprawdza komputer ofiary.
18:09Dobra.
18:11Dobra.
18:13Dobra.
18:15Sprawdza komputer ofiary.
18:19Seriale? Serio?
18:21Naprawdę można się z nich wiele nauczyć.
18:23Powinnaś spróbować.
18:41Dobrze, a mógłbym zobaczyć tę umowę?
18:43Chwileczkę.
18:45To Maciej Chojnacki, szef firmy budowanej w Lesku, w Bieszczadach.
18:47Przez ostatnie tygodnie niemal codziennie rozmawiam z Leszkiem.
18:49Dzień dobry.
18:51Dzień dobry, witam.
18:53Może pan powtórzyć to, co mówił wcześniej?
18:55Jasne, że mogę.
18:57Znaliśmy się z Leszkiem już od podstawówki.
18:59Chciał zostać moim wspólnikiem.
19:01Chciał wrócić w Bieszczady.
19:03Tak mi mówił.
19:05A co z Litką?
19:07Jaką Litką?
19:09Litką Wójcik. Mieli się pobrać.
19:11Czuję się bardzo samotny i że chcę wracać do domu.
19:13Na połoninę.
19:23Niczego się pani nie domyślała?
19:25Nie.
19:29Były mąż rzucił panią przed porodem.
19:31Leszek chciał zrobić to samo.
19:33Nie.
19:35Nie wierzę w to.
19:37Wynajął dom w Lesku.
19:39Chciał zacząć nowe życie.
19:41Samemu.
19:47To niemożliwe.
19:49Nie wierzę w to.
19:53Zabiła go pani, bo chciała się zemścić.
19:55To tak.
19:57Proszę usiąść.
19:59Co robiła pani w poniedziałek o pierwszej w nocy?
20:05Jak w ogóle możecie o to pytać?
20:09Kochałam go.
20:11Proszę odpowiedzieć.
20:13Byłam w domu.
20:15Sama?
20:17Z synem. Spałam.
20:19Znała pani Roskotleczka Sucheckiego?
20:21Zdwija pani syna?
20:23Tak.
20:25Znała pani Roskotleczka Sucheckiego.
20:27Zdwija pani syna
20:29i poszła się z nim spotkać.
20:31Nie zabiłam go.
20:35Jest pani zatrzymana.
20:37Ma pani prawo do adwokata.
20:39Jest godzina 13.
20:41Za godzinę wznawiamy śledztwo.
20:43Niech pani mi uwierzy, proszę.
20:45Kochaliśmy się.
20:49Niech pani spojrzy.
20:51Na zdjęcia nie kłamią.
21:01Proszę.
21:21To są zdjęcia Leszka sprzed dwóch miesięcy.
21:23Na moje oko przytył
21:25jakieś 10-12 kilo.
21:27Popatrz.
21:29Wychania wagi to twoja specjalność.
21:33Ty je, bo zajadam stres.
21:35Suchecki też miał powody do zmartwień.
21:37Swingowany napad, przeprowadzka.
21:39Po co zmienił linię, jeżeli planował wyjazd?
21:43Próbował unikać litki?
21:45Typowe.
21:47Faceci to tchórzliwe gnojki.
21:49Leszek Suchecki zmienia linię.
21:51Nie chce porzucić dotychczasowe życie.
21:53Planuje podróż w Bieszczady.
21:55Uciekał przed czymś,
21:57co wydarzyło się na tej trasie.
21:59Co kombinujesz?
22:01Roma, jedziemy na wycieczkę.
22:03Chcesz wypuścić główną podejrzaną?
22:05To nie ona go zabiła.
22:07Ja jestem innego zdania.
22:09Kwestionujesz polecenie szefowej.
22:11Nie wtrącaj się!
22:13I nie ruszaj rzeczy, Janka!
22:19Bariatka.
22:21Bariatka.
22:27Nie znoszę go!
22:33Byłaś spięta, zanim się pojawił.
22:37Ten przystojny brunet, z którym cię widziałam,
22:39to twój były.
22:41Chciałbyś się zobaczyć z Łukaszem.
22:45Przypomniał sobie, że ma syna.
22:47Trochę późno.
22:49Jest jego ojcem.
22:51To tylko geny, nic więcej.
22:53Zgadzam się.
22:57Ale musisz myśleć o Łukaszu.
22:59Nie wtrącaj się!
23:17Przepraszam.
23:33W porządku?
23:47Przesuń się.
23:57Powiesz mi, jak ma na imię?
24:01Już mogłem jechać z Kubusiem.
24:07To chociaż powiedz, jaka jest.
24:09Brunetka, blondynka, ruda?
24:11Trzy w jednym.
24:13Chcesz wiedzieć, jaka jest w łóżku?
24:18A powiedziałeś mi?
24:31No to powiedz chociaż, gdzie ją poznałeś.
24:33A czekaj, czekaj.
24:35To nie jest przypadkiem ta stażystka?
24:37Jak ma na imię?
24:39Karolina.
24:41To ona?
24:43Na pewno?
24:47Wydaje mi się taka...
24:49Tandetna.
24:53Jest fantastyczna.
24:55Prawdziwa petarda.
24:57Super seks.
24:59Wolę określenie tandetna.
25:17To straszne, co spotkało Pani kolegę.
25:19Taki porządny człowiek.
25:21Każdemu pomagał.
25:23Załatwił staż mojemu bratankowi.
25:25Nie wie Pani, czy miał rodzinę?
25:27Proszę nie blokować mnie.
25:29Nie, nie, nie.
25:31Nie, nie, nie.
25:33Nie, nie, nie.
25:35Nie, nie, nie.
25:37Nie, nie, nie.
25:39Nie, nie, nie.
25:41Nie, nie, nie.
25:43Nie, nie, nie.
25:45Nie wie Pani, czy miał rodzinę?
25:47Proszę nie blokować przejścia.
25:55W porządku?
25:57Nie dam rady.
25:59Spokojnie.
26:01W ogóle proszę się nie spieszyć.
26:03Spokojnie, spokojnie.
26:05Dlaczego nie ruszamy?
26:07Jeszcze chwilkę.
26:09Dobra.
26:11Ja poprowadzę.
26:13Żartujesz?
26:15Jeździłam z ojcem ciężarówką.
26:17To jest jak jazda na rowerze.
26:19Tego się nie zapamięta.
26:21To jest bardzo duży rower.
26:27Lusterka wsteczne.
26:31Kierunkowskazy.
26:33Hamulec.
26:35Wszystko jest.
26:37Wszystko wiem.
26:39Gdzie jest następny przystanek?
26:41Na lewo, na rądzie.
26:43Za jakieś 200 metrów.
26:47Na pewno chcesz to zrobić?
27:07Za szybko.
27:11Maria, jedziesz za szybko.
27:19Maria, jedziesz za szybko.
27:21Uderzysz w kanonik zaraz.
27:23Dlaczego się zatrzymałaś?
27:25Wkurzasz mnie.
27:27Próbuję ci pomóc.
27:29Do tyłu.
27:31Już.
27:33Raz, dwa, trzy.
27:35Ludzie potrafią wszcząć awanturę.
27:37A ty?
27:39A ty?
27:41A ty?
27:43A ty?
27:45A ty?
27:47A ty?
27:49A ty?
27:51A ty?
27:53A ty?
27:55A ty?
27:57A ty?
27:59A ty?
28:01A ty?
28:03Ludzie potrafią wszcząć awanturę,
28:05bo autobus ma pięć minut spóźnienia.
28:07To prawda.
28:09Zdarzało się, że Leszek musiał interweniować.
28:11Raz to mało się nie pobił.
28:13Kiedy to było?
28:17Trzy tygodnie temu.
28:19Tamten facet był bardzo agresywny.
28:21Jak wyglądał?
28:23Nie pamiętam.
28:25Nie pomógł pan kierowcy?
28:27Aniby czemu?
28:29To nie był mój problem.
28:31No tak.
28:39Tamten facet mu groził.
28:41Zatrzymał autobus.
28:43Wyszedli na zewnątrz.
28:45Byłem pewien, że będą się bić.
28:47Kiedy to było?
28:49Bo ja wiem, że jakieś
28:51trzy tygodnie temu.
28:53Może pan go opisać?
28:55Siedziałem za daleko.
28:57Ale był dość niski, szczupły.
28:59Gdzieś...
29:01Gdzieś pół pięćdziesiątki.
29:11Proszę zachować spokój.
29:13Wszystko pod kontrolą.
29:21Maria!
29:23Maria!
29:29Maria!
29:45Znałaś ją?
29:47To Emilia Kamieńczyk.
29:49Została tutaj zamordowana.
29:53Byłeś wtedy w szpitalu.
29:55Wracała z imprezy od koleżanki.
29:57Zabójca zaatakował ją na ulicy,
29:59zaciągnął tutaj zgwałcił, a potem udusił.
30:11Złapaliście sprawcę?
30:13Pod jej paznokciami znaleziono DNA niejakiego koziołka.
30:15Dwadzieścia osiem lat.
30:17Kilka razy zatrzymywany za molestowanie.
30:19Rozesłaliśmy list Gończy
30:21i na tym się skończyło.
30:23Myślisz, że to ma związek z zabójstwem Sucheckiego?
30:25Nie wierzę w żaden zbieg okoliczności.
30:27Leszek Suchecki zmienia linię,
30:29wraca w dawne strony.
30:31Musiał przed czymś uciekać.
30:33Świadkowie pamiętają, jak kłócił się z jednym z pasażerów.
30:35A jeśli to on zgwałcił
30:37i zamordował Emilię?
30:45Wyszła od koleżanki o dwudziestej trzeciej czterdzieści pięć.
30:47Chciała zdążyć na ostatni autobus.
30:49Dwudziesta trzecia pięćdziesiąt.
30:51Leszek Suchecki był kierowcą.
30:53Często zmieniał miejsce zamieszkania.
30:55Mieszkał w Opolu, Kętrzynie, Łebie.
30:57To seryjny morderca.
30:59Po każdym zabójstwie zmieniał adres.
31:03Piotr, sprawdź to.
31:07Janek przesłuchiwał Sucheckiego
31:09w sprawie zabójstwa Emilii Kamieńczyk.
31:19Znają pan?
31:23Nie kojarzę.
31:29Widzisz? Nadal jesteś potrzebny.
31:31Roma, to było miłe. Dziękuję.
31:35Ale nadal nie rozumiem powodu.
31:37Pod paznokciami ofiary
31:39było DNA Norberta Koziołka,
31:41a nie Sucheckiego.
31:43Nie zauważyłeś nic podejrzanego?
31:45No, był zdenerwowany,
31:47ale to normalne, kiedy jesteś zatrzymany.
31:49Nigdy nie wiesz, kiedy wyjdziesz.
31:51Żaden trop.
31:53Emilia miała wracać autobusem.
31:55Dlaczego tego nie zrobiła?
31:57Może chciała się przejść. Może zmieniła plany.
31:59Chcesz obciążyć Sucheckiego, bo masz wyrzuty sumienia,
32:01że nie złapaliśmy Koziołka.
32:03Nie, a jeżeli to nie był on?
32:05Mamy jego DNA.
32:07Ale to nic nie znaczy, Roma.
32:09Mogli znać się wcześniej, mogli się spotkać.
32:11Tak, jasne. Potem się pobili, ona go podrapała
32:13i poszła na imprezę. Bez sensu.
32:15Trzeba znaleźć tego pasażera,
32:17który kłócił się z Sucheckim.
32:19Suchecki nie był seryjnym mordercą.
32:21Tam, gdzie wcześniej mieszkał,
32:23nie było podobnych zabójstw.
32:25A, szkoda.
32:29Co tak patrzycie?
32:31Seryjni sprawcy są fascynujący.
32:33Wiesz, co jest fascynujące?
32:35Nagranie z monitoringu.
32:37Sprawdź to.
32:39Leszek Suchecki był na miejscu zbrodni.
32:41To nie jest przypadek.
32:43Emilia dzwoniła do ojca o 23.52.
32:45Co mu powiedziała? Sprawdźmy.
32:47Jakub, jedziesz ze mną.
32:57Śmieszek strasznie przytył.
32:59Nie pozwólcie go
33:01karmić Marii, bo będzie miał nadwagę.
33:03Janek, może ty to sprawdzisz?
33:05Nie, Piotr.
33:07Mam pilne odszkodowanie w Olsztynie.
33:09Pilne odszkodowanie to
33:11auksymoron.
33:13Co ty możesz wiedzieć, o?
33:17Odszkodowanie.
33:21Cześć.
33:23Hej.
33:41Może są wspólnikami
33:43Suchecki i Koziołek.
33:45Poznali się tamtego dnia
33:47w autobusie.
33:49Zobaczyli Emilię.
33:51Spodobała im się.
33:53Napadli na nią. Sprawców mogło być dwóch.
33:55Nikt tego nie podejrzewa, ale mogło tak być.
33:57Co?
33:59Pójdę sama.
34:01Jesteś pewna?
34:03Tak, tak, tak. To będzie lepiej.
34:05Mogło tak być.
34:07Czuję to.
34:11Mogło tak być.
34:15Złapaliście go?
34:27Ma agresywnego
34:29piętnastolatka.
34:31A ja kilku pasażerów na gapę.
34:33Ale żaden nie ma nawet czterdziestki.
34:37Co ci się stało?
34:39Nie wiem.
34:41Co ci jest?
34:43Brakuje mi magnezu.
34:47O, spójrz.
34:55To Paweł Kamieńczyk.
34:57Ojciec Emilii.
34:59Dzwonię do Jakuba.
35:01A ja do Marii.
35:11Stać!
35:13Nie odbiera.
35:15Maria też nie.
35:17Dobra, idziemy.
35:19Stać! Policja!
35:21Policja!
35:23Policja?
35:25Prawdziwe glinie chodzą w garniturach.
35:27Ci z FBI chodzą.
35:29Nie wiecie, że petardy są niebezpieczne
35:31i mogą wam wybuchnąć w rękach?
35:33To nie FBI.
35:35To policja od petard.
35:37Wiecie, z czego są zrobione petardy?
35:39Nie.
35:41A wiecie, że w amerykańskich serialach
35:43każda eksplozja zrobiona jest za pomocą
35:45tego samego materiału wybuchowego?
35:47A?
35:49C-4.
35:51Zapamiętajcie to sobie.
35:53No. I nie widzę was tutaj z tymi petardami.
35:55Do domu.
35:57Do domu!
36:05Jaki nowy trop?
36:07To Koziołek ją zabił. Mieliście go zatrzymać.
36:09Tak, tak.
36:11Oczywiście jeszcze go nie znaleźliśmy.
36:13Słyszę to od dwóch miesięcy.
36:15To jest bardzo trudne śledztwo. Bardzo delikatne.
36:17Nie chcemy niczego przeoczyć.
36:19Zna pan Leszka Sucheckiego?
36:21Nie.
36:23Dwa dni temu jeździł na trasie
36:25w pobliżu pańskiego domu.
36:27To on.
36:37Dlaczego pani tu przyszła?
36:39Zastanawiamy się, czy przypadkiem
36:41pańska córka nie wsiadła do autobusu,
36:43który prowadził Suchecki.
36:45Dzwoniła do pana w nocy, prawda? Coś powiedziała?
36:47Nic nie powiedziała. Zostawiła mi wiadomość.
36:49Była w autobusie?
36:51A jakie to ma znaczenie?
36:53Może zabił ją kierowca tego autobusu?
36:59Czekała 15 minut.
37:01Autobus się spóźnił.
37:03Nie przyjechał.
37:05Chciał zyskać na czasie
37:07i pojechał inną drogą.
37:09To przez niego zginęła.
37:11Przez Leszka Sucheckiego?
37:13Gdyby nie zaniedbał swoich obowiązków,
37:19Emilka nadal by żyła.
37:21Mówiłem, uciekać mi z tymi petardami!
37:23Co tu robicie?
37:25Gdzie Maria?
37:27W środku.
37:29Jest z nim sama?
37:31Tak, zabezpieczam teren.
37:33Nic nie zabezpieczasz.
37:35To Kamieńczyk zabił Sucheckiego.
37:37Sprawdzę tyłek.
37:39Zabił go pan.
37:41Chciałem, żeby się przyznał do winy.
37:43Zabił go.
37:45Zabił go.
37:47Zabił go.
37:49Chciał, żeby się przyznał do winy.
37:51Nie słuchał.
37:53Cały czas powtarzał,
37:55że to Emilka się spóźniła.
37:57Ale ja wiem, że to nie był pierwszy raz.
37:59A nie wszyscy tak robią.
38:01Chciał zyskać na czasie.
38:03Pojechałem za nim.
38:07Chciałem go złapać na gorącym oczynku,
38:09żeby zapłacił za to,
38:11co mi zrobił.
38:15Pójdzie pan ze mną.
38:17Chodź.
38:47Chodź.
39:03Proszę odłożyć mi broń.
39:11Była dla mnie wszystkim.
39:13Proszę tego nie robić.
39:15Ja już nie mam.
39:45Proszę.
40:15Proszę.
40:37Rezygnujesz?
40:39Tak.
40:41To chyba nie dla mnie.
40:46Roma, dzwoni Dominik.
40:48Czeka na telefon.
40:52Dziękuję za wszystko.
40:54I do widzenia.
40:56Do widzenia.
41:00Pani komisarz,
41:02zostawiono to dla pani w recepcji.
41:04Dziękuję.
41:06Proszę.
41:15Dziękuję.
41:33Przykro mi.
41:35Nie mogę zrealizować tej recepty.
41:37Nie ma pierzątki.
41:41Więc tę lekarza mam dopiero w przyszłym tygodniu.
41:43W pierwszych minut
41:45mógłby pana przyjąć między pacjentami.
41:47A pani nie może
41:49czegoś dla mnie zrobić?
41:51Przykro mi.
41:53Na pewno da się coś zrobić.
41:55Proszę poczekać.
42:09Niestety.
42:11Próbuję tych lekarstw teraz.
42:13Nie mogę ich panu wydać.
42:15Wiesz pod kółkiem jestem?
42:17Jestem policjantem.
42:19Nie pierwszym, który wierza.
42:21I nie ostatnim.
42:41Dziękuję.
43:05Bałem się, że nie przyjdziesz.
43:07Bałam się, że cię tu nie będzie.
43:09Tęsknię.
43:39Napisy stworzone przez społeczność Amara.org