Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago
Przyjaciółki - odcinek 297 - 10 KWIETNIA 2025 - dailymotion 294 295 296 297 298 299 - Przyjaciolki online za darmo za free M jak miłość 1865 1866 1867 1868 1864 Kuchenne rewolucje 2025 odcinek odcinki całe Przyjaciółki - odcinek 296 - 03 KWIETNIA 2025 - dailymotion 292 293 294 295 296 - Przyjaciolki online za darmo za free M jak miłośc 1859 1860 Kuchenne rewolucje 2025 odcinek odcinki całe
Transcript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:30A co się stało?
00:31W serce pracuje tylko na 15%.
00:33Proszę jej wszystko pójść, bo poważnie prowadzają ją w śpiączkę.
00:37Chcę, żebyśmy zajęli się jej córką.
00:39Co?
00:43Śpij, Aniołko.
00:47Jestem przy Tobie.
00:50I nikt się nie wybiera.
00:54Dopóki mama nie będzie mogła Cię przytulić.
01:00Ono walczy dla Ciebie.
01:06A jak się obudzi, to będziesz miała tyle miłości, że starczy na kolejne 100 lat.
01:14Dzień dobry.
01:31Dzień dobry.
01:32Panie doktorze, kiedy się obudzi?
01:36Na razie musimy ją otrzymywać w tym stanie.
01:40Serce pracuje tylko na kilkanaście procent wydajności.
01:43Śpiączka pozwala je odciążyć.
01:46A słyszy nas?
01:49Czasem słyszą, choć nie są w stanie reagować.
01:52No i nie do końca wiadomo, ile z tych informacji mózg tak naprawdę przetwarza.
01:59Wydźmy na korytarz.
02:04Nie martw się.
02:08Wszystkim się zajmę.
02:12Do kardiomiopatii połogowej, czyli niewydolności mięśnia sercowego, doszła jeszcze zatorowość płucna.
02:17Walczymy.
02:18A jak długo może to jeszcze potwrać?
02:20Nie będę wróżyć.
02:21Jeśli parametry się poprawią, będziemy mogli stopniowo ją wybudzać.
02:25A jeżeli się nie poprawią?
02:28Dobrze. A co z dzieckiem?
02:32Noworodek jest w bardzo dobrej formie.
02:34Dostaje pokarm z banku mleka.
02:36Ja rozumiem, że pani nie jest z rodziny.
02:40Nie, ale przecież sam pan doktor słyszał, jak Natalia prosiła mnie, żeby zajęła się jej córką.
02:47Tak, ale obowiązują nas procedury.
02:49I musimy powiadomić sąd rodzinny.
02:52Jeszcze dzisiaj skontaktuje się z państwem opiekunka socjalna.
02:56Przepraszam.
02:57Będę informował o każdej zmianie.
02:58Zdjęcia.
03:07Gdzieś w wasie tam, dziewiczki.
03:29Trafię do poprawczaka?
03:32Co za bzdury?
03:34Tak mówi.
03:35Kto?
03:36Dzieci w klasie.
03:38Oli, nie słuchaj tych głupot.
03:41To nic nie będzie.
03:44Zobaczymy.
03:48Szyty łuk brwiowy i zjechnięta ręka.
03:50Rozumiem, ale to był wypadek.
03:52Wypadek?
03:53Tak. Na naurzycielkę upadła szafka.
03:55Gablota.
03:56Kiedy Oliwier pchnął na nią panią Kmiecik.
03:59Przepraszam, ale co pani dyrektor sugeruje?
04:01Odpowiada za to, że jego nauczycielka teraz jest na zwolnieniu lekarskim.
04:05A kto zaakceptował umiejsczenie w klasie niebezpiecznego przedmiotu?
04:08Pan ma na myśli plexiglasową gablotę na okazy przyrodnicze?
04:12Zdecydowanie.
04:13Spełniała wszystkie normy bezpieczeństwa.
04:15Poczekaj.
04:16Pani dyrektor.
04:17Mój syn po prostu bardzo się zdenerwował.
04:20Impulsywnie zreagował na to, że nauczyciel, pedagog dopuścił się przemocowego zachowania.
04:25Ale pan przeinacza fakty.
04:27Wiesz, to była praca zgodna z wytycznymi programowymi.
04:30I ta praca domowa zachęciła dzieci do hejtu.
04:32Na rysowanie drzewa genealogicznego?
04:34Ale to doprowadziło do niczu na dziecku.
04:36Pański syn.
04:37Nie syn, wnuk.
04:38Dobrze, wnuk.
04:39Przepraszam.
04:40No trudno się zorientować czasem.
04:43Ojciec, dziadek.
04:44Dziadek!
04:45No właśnie.
04:46Podobnie jak dwaj czy trzej mężczyźni, których Oliwier umieścił w swojej pracy.
04:50To jest nasza sprawa.
04:51Proszę pozwolić mi skończyć, dobrze?
04:53Tematem szkolnej pracy było drzewo genealogiczne.
04:56Nastąpiły niejasności i nauczycielka poprosiła Oliwiera, żeby wyjaśnił ilu ojców, czy nie ojców należy do najbliższej rodziny.
05:05I naprawdę trzeba to było robić na forum klasy?
05:10Paweł, ale jak ta rozmowa?
05:16A udało się to jakoś trochę załagodzić?
05:22Dobrze, dobrze, to porozmawiamy potem.
05:24No, na razie, cześć.
05:27Babciu, a jutro idę do szkoły?
05:30Nie, kochanie.
05:31Mama, dziadek i twoi nauczyciele doszli do wniosku, że przyda ci się kilka dni przerwy.
05:38To super.
05:40To co, to jedziesz ze mną do pracy?
05:42A menem mógł załadować papier do tej dużej drukarki?
05:45No jasne.
05:47Biegnij i przygotuj swój plecak.
06:01No widzisz, przyderzyku, mnie też jest słabo.
06:10I co? Muszą teraz zmienić szkołę?
06:13Każda inna szkoła będzie lepsza niż ta.
06:16Tylko stąd ja miałam wszędzie blisko, do domu, do pracy.
06:20Po co ja cię w ogóle brałam ze sobą?
06:21Co ja się zastanawiam, czy ich nie zaskarżyć?
06:24Wyciąganie mojego wnuka na środek klasy dla pośmiewiska, co to jest w ogóle?
06:27Powinnam była pójść tam sama.
06:29I co, Julka? Strugiłabyś uszy i tyle.
06:31Ja cię nie tak wychowywałem.
06:32Ty powinnaś być sobą, mówić nie.
06:35A Oliwier mojej opinii się bronił po prostu.
06:38Tato...
06:39Nikt, rozumiesz? Nikt nie ma prawa.
06:41Nikt nie ma prawa szargać dobrego imienia mojej córki i mojego wnuka.
06:45To jest twoje życie, córeczko, to są twoje wybory i nikomu nic do tego.
06:48Tato, dziękuję. Chciałam ci powiedzieć dziękuję.
06:55Wiem, że bardzo rzadko to mówię, ale jesteś kochany.
07:04Tomasz.
07:07Halo?
07:09No byłam z tatą.
07:11Jakoś poszło.
07:15Ale jak to musisz to przełożyć na inny dzień?
07:17Nie, Tomasz.
07:19Dlaczego twoje dzieci to są zawsze nasze dzieci, a moje to jest tylko moje?
07:23Nie, to nie jest okej.
07:24Nie uspokoję się. Cześć, pa.
07:28Nic nie komentuję. Zwróć uwagę.
07:30Już prawie wszystko mamy ustalone. Środy i piątki nocki Dawid u mnie, wtedy czwartki i sobotę od południa u ciebie, okej?
07:40Nie padniesz?
07:41Szefowo, to są same pozytywy. Więcej kasy i dwa razy w tego nie mogę się wysypieć do jedenastu. Żyć nie umierać.
07:49No i co, i tak tylko we dwóch chcecie zacząć?
07:51To znaczy mam jeszcze jedną kandydaturę, ale to przedstawię ci do akceptacji.
07:54Tak.
07:55A nie, o nie, nie, mój drogi.
07:58Sam sobie akceptuj.
08:00Twój wybór, twoja odpowiedzialność szefie.
08:02Właśnie szefie.
08:04Ale co, a na myjkę, na recepcję nikogo nie chcecie zatrudnić?
08:08Chyba na razie sobie sami sobie prowadzimy, nie?
08:10No dobrze, ale jak będzie sukces, a zakładamy, że od razu będzie gigantyczny sukces,
08:15no to raczej będziecie mieli ręce zajęte czymś innym niż telefonami.
08:20Tak, no tak chcemy na początku na spokojnie.
08:23Ktoś mówi po letku.
08:25Chłopaki, a nie wiecie co się dzieje z Jankiem?
08:28Mówił, że potrzebuje wolnego, jakieś sprawy osobiste.
08:33O, sorry.
08:35I tak słucham.
08:37A, witam pani Agato.
08:41A, jasne, wpadnę z mężem i mam nadzieję, że wyszperam coś ciekawego.
08:51Dobrze, to proszę wysłać lokalizację.
08:54I trzymam kciuki.
08:56Do pdzenia.
09:00O, chłopaki, wybrali byście się na wyprzedaż garażową?
09:04W taką pogodę to ja tylko w domu siedzę.
09:06No chyba, że do pracy muszę iść tu.
09:07A wy jeszcze będziecie mi zazdrościć, jak znajdę jakąś prawdziwą perłę.
09:12Wiadomo.
09:14A, taka tutaj kuchnia z wyspą, chociaż powiedzieć wyspa, w tym przypadku to jakby nic nie powiedzieć.
09:20Wyspa drodzy, widzicie to, moja własna wyspa, będę rozbitkiem kulinarnym.
09:26Obiecuję wam cały cykl spotkań.
09:28Od chwili dotarcie na brzeg, do chwili kiedy z tego piekarnika wyciągnę suflet, który nie opadnie.
09:34Bo ten piekarnik gwarantuje nieopadające suflety, prawda Pani Dorotko?
09:40Tak, tak, tak, tak, jeśli tylko kucharka da sobie radę, to na pewno suflet będzie pierwsza klasa.
09:48Słyszeliście?
09:49Chyba Pani agentka wątpi w moje talenty kulinarne.
09:51Nie, absolutnie nie, po prostu chciałam powiedzieć, że piekarnik, pierwsza klasa, wygarmi Pani całą rodzinę.
09:58A jeśli rodziną są moi followersi, kochani, zapraszam was na wirtualną kolacyjkę, o ile oczywiście kupię ten domek.
10:07Norbert, tak?
10:09No, cześć, co to ma?
10:11Nie, to wiecie co, nie mogę teraz.
10:13No i później też mam spotkanie, tak?
10:15Nie, nie, unikam cię, nie unikam cię, po prostu pracuję. No, papa.
10:19Jak sądzicie, czy powinnam dać zarobić tej Pani?
10:24Czy ona poświęca mi całą swoją uwagę, czy może grucha sobie przez telefon?
10:28A proszę to wyłączyć.
10:29Proszę to natychmiast wyłączyć, ja nie wyraziłam zgody na udostępnianie mojego wizerunku.
10:32Pani agentka chyba ma jakieś tajemnice?
10:35Romans w godzinach pracy?
10:36Było co?
10:37Mówiłam wam, że kupowanie domku to adrenalina?
10:39Było co do cholery jasnej!
10:43No, dawaj.
10:44Uuu, 8 sekund, mistrzu, pobiłeś życiowy rekord.
10:49Mamy, ja chcę tutaj być codziennie.
10:52A już nie chcesz być weterynarzem?
10:54Tak, ale prawnikiem też chcę być.
10:57Przeanalizowaliśmy różne aspekty życia prawnika i znaleźliśmy wiele plusów.
11:04To ja idę po budżackowe spinacze.
11:07Dobrze, na czym stanęło?
11:11Na drugiej turze rozmów.
11:13Z nauczycielem i z psychologiem.
11:15Okej, to może ja wtedy pójdę z Julką?
11:19Wiesz co, może trzeba będzie po prostu zmienić szkołę?
11:22No co ty, Paweł, to jest bardzo zły pomysł.
11:25W kolejnej szkole będzie to samo.
11:26Nie można uciekać od problemów.
11:29A nie rysuje się kolejny na horyzoncie?
11:32O, to będziesz specjalista od reklamacji.
11:36Ty się nie zaprzyjaźnia za bardzo z Julką?
11:43Dobra, powiem, może by się skupił na robocie.
11:45A wybierz, spokojnie.
11:50Przepraszam.
11:52To nie jest show.
11:53Właśnie, że jest.
11:54Żyję z tego i tym.
11:55Mogłabym zapłacić za ten dom.
11:57Ale ja angażu tutaj nie mam.
11:59Inaczej zażądałabym dodatkowego honorarium za bycie tutaj gwiazdą.
12:02Gwiazdą? To jestem ja.
12:04Ludzie płacą mi za to, żeby się ze mną pokazać.
12:06Co ty nie powiesz, naprawdę?
12:09Coś się stało?
12:12Co ty tutaj robisz?
12:14Jak mnie znalazłeś?
12:15Pan z tej samej agencji?
12:17Nie.
12:18Z innej.
12:22O, no właśnie.
12:23Właśnie to jest sprawa właściwie dla ciebie, bo pani bez mojej zgody filmowała mnie i filmowała ten dom.
12:30To bardzo niedobrze.
12:31Agentka może wnieść pozew o naruszenie dóbr osobistych, bo nie jest osobą publiczną.
12:35A dom jako miejsce na sprzedaż jest strefą prywatną.
12:38O, to, to, to, to właśnie.
12:40Jest jeszcze druga sprawa.
12:41Czy udostępniła pani publicznie szczegóły przestrzeń, w której zamierza pani mieszkać?
12:45To moja praca.
12:46Moi followersi chcą wiedzieć o mnie wszystko.
12:48Czyli jakie są zabezpieczenia, jak się dostać do środka, jaki jest alarm?
12:52Tego się bałem.
12:54Ostatnio miałem taki przypadek.
12:56W mieszkaniu pewnej znanej piosenkarki w kompletnej ciemności w łazience czekał na nią nagi wielbiciel.
13:02Niech pan nie kończy.
13:03Straszne.
13:04A znał szczegóły domu właśnie z takich filmików.
13:07To, co udostępniła to pani.
13:10Ja to mogę sprawdzić.
13:16Jeśli pani nie będzie robić afery z tym pozwem, rozważę kupno.
13:21Ale chcę współpracować wyłącznie z panem.
13:23Dogadajcie się jakoś.
13:28To co, dasz klucze?
13:35Słyszałem, że takie malutkie noworodki to widzę, jak przez zaparowaną szybę.
13:40Dlatego trochę otrzymała z nimi kontakt.
13:43Piski.
13:45Dobra, nie spróbuj.
13:46Nie, bo jednak nie śniły się koszmary.
13:49Pójdę takim małym dziecku w ogóle, co go do ich się może śnić.
13:52Tak straszny nie jesteś.
13:53Dawaj chodź.
13:54Spróbujesz nawiązać z nim kontakt.
13:55Ale lepiej.
13:59Dobra.
14:00Nie, to nie. Twoja sprawa.
14:02A jak będziemy do nim mówić?
14:06Natalia nie zdążyła nadać jej imienia.
14:08Może ale małe?
14:10Nie, to jest jakby bezosobowe.
14:16To co, może można do mnie jakieś tymczasowe imię, dopóki Natalia się nie obudzi?
14:22No, będziesz, i teraz zaczynasz mówić jak odpowiedzialny ojciec chrzestem.
14:26Chodź.
14:27A gdzie ty idziesz?
14:28No chodź.
14:29Poczekaj, sprawdzam.
14:30Najpopularniejsze imiona teraz, Julia, Maja i jest teraz dużo Kai, Dai.
14:40A masz coś takiego bardziej oryginalnego?
14:44To Wrocława albo Greta?
14:47To nie jest dobre imię.
14:49Dla takiego aniołka.
14:52Co powiedziałeś?
14:53Aniołka.
14:55Anielka.
14:58Anielka.
14:59Anielka.
15:01Dobra.
15:04No, cześć, anielka.
15:06Cześć.
15:07Ale tak tymczasowo.
15:08Pasuje na mnie.
15:09No.
15:10I jak państwo idzie?
15:12Chyba coraz lepiej.
15:15Opiekunka socjalna chce się z państwem widzieć.
15:21Cześć.
15:24Hej, a ty nie pojechałeś do Łodzi?
15:28Pomyślałem, że będzie fajnie jak pojedziemy razem.
15:31Nie, weźmiemy hotel, zjemy coś dobrego, przejdziemy się Piotrkowską.
15:36Oli tam nigdy nie był, nie Oli?
15:39No, trochę mnie zaskoczyłaś.
15:43To może być bardzo fajna wycieczka.
15:46A to nie będzie tak, że ty będziesz spędzać czas ze swoimi dziećmi, a nie z nami?
15:52No nie, bylibyśmy razem.
15:54Z naszymi dziećmi.
15:56Ja nie jadę.
15:58Oj.
16:00Zobaczysz, jak będzie fajnie.
16:04No.
16:06A tu?
16:07No, chyba tak.
16:08O.
16:12Chyba ją widzę.
16:16Dzień dobry, pani Agato.
16:17Dzień dobry.
16:18Dzień dobry.
16:19Stążyliście.
16:21Zanim się zwinęłam.
16:22Ale to jest mój mąż.
16:24Wiktor Jeleński.
16:25Dzień dobry.
16:26Mam nadzieję, że żona mówiła, że jesteśmy...
16:29Proszę, nic o wdzięczności. Temat zamknięty.
16:32Jeśli naprawdę chcecie mi pomóc, to...
16:34Oczywiście.
16:36Pomóżcie mi to spakować.
16:38Beznadziejny pomysł z tą wyprzedażą.
16:41No ale może następnym razem będzie lepiej.
16:44Nie wiem, czy będzie następny raz.
16:46Zgłosił się tylko jeden wystawca, ale rano odwołał.
16:49Chyba to po prostu nie był najlepszy pomysł.
16:52Będę musiała poszukać innego.
16:54Jak chce tu zostać.
16:55W sytuacji, kiedy matka nie może sprawować opieki nad noworodkiem,
17:05musimy natychmiast powiadomić sąd rodzinny.
17:07To jest standardowa procedura.
17:09Tak, tylko Natalia, zanim została wprowadzona w śpiączkę,
17:12poprosiła nas, żebyśmy zaopiekowali się jej córką.
17:15Ja rozumiem.
17:16Ale prawnie takie ustne upoważnienie nie ma żadnej mocy wiążącej.
17:20Ale był przy tym lekarz.
17:21Jego oświadczenie na pewno będzie miało znaczenie dla sądu.
17:24Ale skoro matka jest nieprzytomna, dziecko musi pozostać w szpitalu.
17:28Dobrze, rozumiem.
17:29A będziemy mogli chociaż przychodzić do małej, zajmować się nią?
17:33Będziecie mogli Państwo odwiedzać ją przez całą dobę.
17:36Położne na pewno poinstruują Państwa w kwestii opieki, karmienia.
17:42Pan jest ojcem dziecka?
17:43Nie, nie.
17:45Natalia nie utrzymywała kontaktu z ojcem dziecka.
17:50A jacyś inni krewni?
17:52Natalia jest wdową.
17:54A nie wiem, rodziną?
17:57Bo nie, nie wiem.
17:58Ale nie dysponujecie Państwo aktem zgonu męża?
18:01Albo jakimś formalnym ustanowieniem opiekunów?
18:04Nie, bez przesady.
18:05Nie mamy żadnych dokumentów.
18:06Natalia nas poprosiła tylko o to, żebyśmy zostali rodzicami Krzysymi i jej córki.
18:10Dobrze.
18:12To wszystko akurat będzie musiał zweryfikować sąd.
18:15Teraz najważniejsze jest zebranie informacji i zabezpieczenie sytuacji dziecka.
18:20No dobrze, a jaka może być w takim razie ta ewentualna decyzja sądu?
18:25Dziewczynka może zostać powierzona rodzinie zastępczej.
18:28Ewentualnie trafi do domu małego dziecka.
18:39No nie wierzę, nie wierzę.
18:41Dokładnie takie radio stało u mnie w domu rodzinnym.
18:44Niestety jest zepsute.
18:46Prawde?
18:47A to nic nie szkodzi. Ja wiem jak nie można nam prawić.
18:52Kupię je.
18:53Jest Pana w prezencie.
18:55No ale to nie o to chodzi.
18:56To jest naprawdę wyjątkowy dla mnie model.
18:59I z całą pewnością jest wiele warto.
19:01Serio.
19:02Nic mi Pan nie jest winien za Mikołaja.
19:05Ale proszę nas potraktować jak każdego innego klienta i przyjąć pieniądze.
19:10Znaczy ja Wam jestem winna kasy za pomoc przy składaniu tego wszystkiego.
19:13Jesteśmy kwita. Serio.
19:17A gdybyście mieli przez jakiś czas gdzie przechować te paczki?
19:21Byłoby super.
19:25Dziękuję.
19:26Naprawdę.
19:27Bardzo dziękuję.
19:29Nie damy umieścić Anielki w domu dziecka.
19:31Jesteśmy dla Natalii i jej córki.
19:33Dla Anielki.
19:34Obcymi ludźmi.
19:35Znacznie dziewczyny od kilku tygodni.
19:37Dla mnie to jest po prostu klientka.
19:40Ale to jest wyjątkowa sytuacja.
19:41Przecież zostaliśmy rodzicami chrzestnymi.
19:43Bo raz nie czujesz tego?
19:45Czuję, że powinniśmy zachować spokój.
19:47I skupmy się faktycznie na tym co realnie możemy zrobić.
19:49Teraz.
19:51To czyli co?
19:52Słucham.
19:53No?
19:54Co?
19:55Sąd najpierw będzie szukał krewnych.
19:58A najlepiej ojca.
20:00Nie wiem.
20:01Mówiacie w ogóle coś o tym facecie?
20:03Prawie nic.
20:04Prawie to już coś.
20:06No nie wiem.
20:07To musimy go jakoś znaleźć.
20:08Albo...
20:09Albo jej krewnych może...
20:11A jak mam jej znaleźć?
20:12Gdzie mam jej krewnych?
20:13Ja nawet nie wiem gdzie ona mieszka.
20:16Na Wilanowie.
20:19Mówiłem.
20:20Podała mi klucze do swojego mieszkania.
20:22Poprosiła mnie, żebym...
20:24Przy okazji przeprojektował jej kuchnię.
20:28Nie wiem, a myślisz...
20:30Że możemy?
20:32Pięga, ta kobieta powierzyła ci swoje dziecko.
20:35To jest bardziej niż zasadne.
20:41A jak ty w ogóle mnie tam znalazłeś?
20:43Wiesz, w mojej pracy to nie jest takie trudne.
20:47Ty namierzasz mój telefon?
20:49Słuchaj, to naprawdę nie jest ważne.
20:51A to jest ważne.
20:52Dla mnie jest ważne.
20:53Pomyśl o tym tak.
20:54Gdybym tam się nie pojawił,
20:55to twoja klientka nie umawiałaby teraz spotkania z notariuszem.
21:00Naprawdę?
21:01Naprawdę, jak kupi to mieszkanie.
21:04No i pięknie, no i pięknie.
21:07Ty, to byłbyś nieco agentem nieruchomości.
21:10Pomyślę o tym, jak nie dogadam się w pracy.
21:12Ale nie o tym chciałem rozmawiać.
21:16Mam wrażenie, że mnie unikasz.
21:17Gdzie ja?
21:19Po naszym ostatnim spotkaniu przestałaś odbierać telefony i...
21:23Oj, przestań dobrze, ale dlaczego miałabym cię unikać?
21:25Bo...
21:27Słuchaj.
21:28Ja jestem prosty chłopak, więc będę mu iść wprost.
21:36Okej.
21:38To nie jest tak, że mi się nie podobasz.
21:41Uff.
21:44Uff.
21:45Kamień z serca.
21:46Czekaj.
21:49Początkowo chodziło tylko o dzieci.
21:51Mhm.
21:52Ale potem...
21:54Zauważyłem, jak bardzo jesteś atrakcyjna.
21:57I...
21:58Ja nie byłem na to gotowy.
21:59Ja nadal nie wiem, czy jestem.
22:00No, bo poczekaj.
22:01Poczekaj, wiesz co?
22:02To skupmy się na tym, że jestem atrakcyjna.
22:04I na tym się zatrzymajmy.
22:05No, Robert, ja po prostu uważam, że my oboje nie jesteśmy gotowi.
22:13Tak, a...
22:15Czy to mogłoby się zmienić?
22:20A moglibyśmy wrócić do tego, że namierzasz mój telefon?
22:27No i...
22:28A skoro...
22:30Udało ci się ją namówić na kupno mieszkania, to...
22:33Pewnie chcesz dostać część z prowizji.
22:35Chcę.
22:37Ale przysługi.
22:40Mój syn marzy o tym, żeby iść na lodowisko.
22:42No, super.
22:43Łyże są świetne.
22:45Tylko, że ja nigdy nie miałem łyżew na nogach.
22:46A jutro mam bardzo ważne spotkanie
22:48i nie chciałbym iść na nie z nogą w gipsie.
22:51Nic dzisiaj jest dla Niemca.
22:53To inaczej.
22:55Ja pomogłem tobie,
22:57a teraz ty możesz pomóc mnie.
23:03I co, naprawdę takie mieliście?
23:08No, naprawdę.
23:10Naprawdę.
23:11Rodzice wyszukiwali na nim zakazanych stacji.
23:13I naprawdę je naprawię.
23:16To jest chyba jedyna rzecz, jaką jej się udało sprzedać na tej wyprzedaży.
23:20No i tak nie wzięła pieniędzy.
23:22No współczuję jej.
23:23Szuka sposobu, żeby móc tu zostać i odzyskać kontakt z córką.
23:30Naprawdę bym chciała, żeby jej się udało.
23:35A nie wiesz, dlaczego Daria nie zamieszkała u swojej matki?
23:40I dlaczego ją tak źle ocenia?
23:42Nie mam pojęcia.
23:43Ale chcę Agacie pomóc.
23:48I to nie tylko z poczucia wdzięczności.
23:54Wiktor!
23:56Działa!
23:57Wiadomo!
23:59Ale kredy!
24:01No damy, szukamy.
24:02Wiesz co, czuję się jak jakaś złodziejka.
24:09Co?
24:10Albo włamywaczka.
24:11Przestań!
24:12Przecież mamy klucz od właścicielki.
24:13Ładnie.
24:15Nie zamieramy niczego kraść.
24:16Ale co, mamy tak przeszukać jej rzeczy?
24:19Działamy w słusznej sprawie.
24:20Szukamy informacji.
24:21Aaaa!
24:22Zobacz, zobacz, zobacz.
24:24To ten jej zmarły mąż.
24:27A skąd ty wiesz, że od razu zmarłe?
24:29Ty nie znasz kobiety.
24:31Może uciekł do innych.
24:32Ty co, masz mało wiary w ludziom.
24:34Mój, że tak jakbyś się na kimś sparzył.
24:37A ja cię nie oszukałam.
24:38Ty się tak patrzysz.
24:41Dobra, ja przeszukuję sama.
24:43No dobra, to ja idę do sypialni.
24:45A gdzie jest sypialnia?
24:47A skąd ja mam wiedzieć?
24:50Szukaj, szukaj.
24:51No dobrze, już, już, już idę.
24:59Zaczekaj, to żeby้ mówiłam.
25:01Zaczekaj, szukaj!
25:02kidnapped p셨alstes
25:03Po extra, mogło być
25:05Zaczekaj!
25:06Ołoż, szukaj.
25:08Zaczekaj.
25:10Czu, mam, Конечно.
25:12Zaczekaj, czekaj!
25:13Zaczekaj, czu.
25:15Zaczekaj, czekaj!
25:17Zaczekaj, czekaj.
25:19Zaczekaj miejscu starsi,
25:20Czu.
25:21Zaczekaj, czekaj, czekaj.
25:24Zaczekaj, czekaj, czekaj.
25:26Zaczekaj.
25:27KONIEC
25:57I can't forget you
26:01My love is a child that you won't even remember
26:07I can't forget you
26:13— Zo toxins! — Ręczyliśmy!
26:15Mamo, miałeś mi dzisiaj pomóc tym projektem
26:21od dinozaura. Pani kafe, przyniesie na jutro.
26:24Wiem, wiem marnie. A może ci pomóc tata, dobrze?
26:29Znowu? To nie fair.
26:31Kochanie, muszę być w szpitalu.
26:33Czemu tylko ten niemowlak, ja cię już w ogóle nie obchodzę.
26:36Co? Marendu, co ty opowiadasz, kochanie?
26:41Chodź, chodź, chodź, zostaw.
26:44Siadaj.
26:47Kochanie, spójrz mi w oczy.
26:50Ta mała dziewczynka, nie ma mamy, która mogłaby ją przytulić.
26:55Niech nam się zajmie tata, tak jak mną.
26:58Taty też nie ma.
27:00Wcale?
27:01Wcale.
27:03Dobra, to może zróbmy tak.
27:06Dzisiaj pomoże tata ci przy winozaurach, a w weekend pójdziemy we dwie do parku i poszukamy ich śladów, co?
27:12Tam nie ma żadnych śladów, nie jestem taka mała.
27:15Dobra, no ale to przynajmniej poudawajmy, że są.
27:18Porobimy jakieś zdjęcia i na pewno uda nam się wykopać jakieś fajne duże kamienie.
27:22Tylko my dwie.
27:23Tylko my dwie.
27:25Słowo.
27:31Dobra, leć do szkoły.
27:33Leć, bo się spóźnisz.
27:35Hania, no cześć kochanie.
27:46Naprawdę?
27:48Jezu, kiedy?
27:50Mogę po ciebie przyjechać?
27:52Tak się tęskniłam.
27:54A wej spróbujesz trochę wyżej.
27:56No, no dobra.
27:57No?
27:58Nie spadłem.
27:59Nie, nie.
28:00Trzymam cię podobać, żebyś nie spadła, weź wyżej.
28:02No, no dobra, to nie spadłeś.
28:05A, no dobra, to mnie trzymam.
28:07O, Patrycja.
28:09To jest...
28:12Janca, nowa fryzjerka nocnego blusa.
28:16Miło mi.
28:17A to jest Patrycja, szefowa salonu matki.
28:21To zabrzmiało jak statku matki.
28:23Bardzo mi miło.
28:26Słyszałam o pani bardzo dużo i chciałabym kiedyś pani dorównać.
28:30O, to proszę próbować.
28:33Na pewno będzie to z korzyścią dla tego miejsca.
28:36No, Patryk potrafi zachęcić do podjęcia wyzwań.
28:40No, właśnie widzę.
28:42No to ja...
28:46No i jak?
28:50No co, okazałaś mi sama zaakceptować kandydaturę.
28:57No to wybrałem Jankę, bo jest...
28:59Najlepsza.
29:00No nie wątpię.
29:02Mam tylko nadzieję, że wiesz co robisz.
29:06Tak, wiem.
29:08Pełen profesjonalizm.
29:15Tak?
29:16Patryk?
29:17Co?
29:18A tak!
29:19Tak, tak, tak.
29:20No.
29:23Okej.
29:25Słuchaj, myślałam o tej osobie na recepcję i chyba kogoś mam.
29:31Nie!
29:32No ty zda, to odpowiedzasz nie!
29:34Cześć!
29:36Mogę wejść?
29:40Cześć!
29:42Tak, proszę, pościuję.
29:45Dopiero odwiozłam mi randkę, ale...
29:47Pewnie.
29:50Chcesz prowizję?
29:52Nie.
29:53Na pewno nie dzisiaj, ale...
29:55O, o, o, właśnie.
29:56Ja czytałam, że tylko ta druga część zdania po ale jest prawdziwa.
29:59Ale po wczorajszym spotkaniu zacząłem się zastanawiać,
30:02czy to nie byłaby opcja zwyczajnie docelowo zmienić zawód.
30:06Nie chcesz być już policjantem?
30:08Na co ci tak napadło?
30:10To raczej ja napadłem.
30:12Tylko kretyna, który mnie zastępuje i nie uczy się na własnych błędach.
30:15Musiałeś tylko z nim porozmawiać.
30:16Ale nie wyszło spokojnie.
30:17I teraz myślę o nowej pracy.
30:19Nie, nie mówisz poważnie.
30:21Bardzo poważnie.
30:23To brat komendanta.
30:25Teraz jestem na urlopie, ale...
30:27Tak, muszę znaleźć nową pracę.
30:29Aha.
30:30I chcesz być agentem nieruchomości, tak?
30:32Może.
30:33To na pewno jest ciekawsze niż przekładanie papierów.
30:36Przeszkolisz mnie?
30:38Teraz to mam spotkanie.
30:42Świetnie. Pojadę z tobą.
30:44Na pewno się przydam. Poradzę sobie z tym klientem.
30:45Nie, nie, Norbert.
30:46Przepraszam cię, ale nie tym razem.
30:48Aha.
30:52Oraz znalazł akt zgonu twojego męża.
30:55I mamy nadzieję, że uda nam się odnaleźć ojca Anielki.
31:01Tak ją nazywamy.
31:03Jak się obudzisz, to dasz jej prawdziwe imię.
31:08Opiekunka socjalna mówi, że jak nam się nie uda znaleźć najbliższych krewnych, to...
31:12Nie martw się.
31:22Wszystko będzie dobrze.
31:27Twoja córeczka jest bezpieczna i czeka tu na ciebie.
31:34Także jeżeli twój klient się zdecyduje, to nie trzeba będzie czekać tygodniami na materiału, bo już tu są.
31:39Mogę zrobić drobną korektę kolorystyczną i uważam, że wszystko będzie idealnie.
31:43Super.
31:44A przecież jadę, to nie jest faktura platforma?
31:48To już jest zapłacone.
31:49Tylko klientka...
31:52Nie wiadomo, kiedy klientka będzie mogła wrócić do pracy.
31:57W zasadzie to nic nie wiadomo.
31:59Dlatego wydaje mi się, że mogę to sprzedać.
32:02Nie.
32:03Klin będzie zachwycony.
32:04Akurat jemu zależało bardzo na czasie, więc będzie przeszczęśliwy.
32:07A tej twojej klientce, to co się stało właściwie?
32:12Urodziła dziecko i były komplikacje.
32:15Inga twierdzi, że wszystko będzie okej.
32:17A ja uważam, że nawet jeśli, no to nie wydaje mi się, żeby remont domu był na pierwszym miejscu jej listy priorytetów.
32:23Ale nie wiedziałam, że chodzi o tę nową koleżankę Ingi.
32:28Tak.
32:30Nie, super, super.
32:31Nie uważam, że to jest bardzo dobrze, że Inga tak potrafi szybko nawiązywać nowe znajomości, przyjaźnie.
32:39Szkoda tylko, że po drodze zapomina o starych przyjaźniach.
32:43Dorota, Natalia jest w śpiączce.
32:47Jej dziecko nie ma nikogo.
32:49Inga siedzi teraz w szpitalu przy nim i próbują mu pomóc.
32:53Więc twoje uszczypliwości są nietrafione.
32:59Przepraszam, nie wiedziałam.
33:01Przepraszam, muszę lecieć do szpitala.
33:02A to ty też jesteś tu zaangażowany?
33:04Tak, muszę jej pomóc.
33:06Okej.
33:08Prześlę materiał po zmianach.
33:10Daję znać, czy klient to akceptuję.
33:12Jasne, jasne.
33:13Na razie.
33:20To nie była tylko wycieczka do Łodzi i sklepy na Piotrkowskiej.
33:24On mi pokazał mieszkanie, szkołę dla Oliwierka.
33:28On chce, żebyśmy my się tam przeprowadzili.
33:30Jak to?
33:32Julka, przecież dopiero co próbowaliśmy załabodzić sytuację w szkole.
33:36No i umiarkowanie nam to wyszło.
33:39Julka, naprawdę rozważasz wyprowadzkę?
33:42Nie wiem.
33:44Tomasz ma szansę na świetną pracę.
33:47Ja w sumie mogłem pracować zdalnie.
33:49Przecież Oliwier dopiero co przyzwyczaił się do nowego miejsca.
33:53Tak, ale też nie mogę powiedzieć Tomaszowi, że to jest fatalny pomysł.
33:56Ja widzę, mamo, jak on się stara i jak bardzo jest zmęczony tym ciągłym kursowaniem między Łodzią a Warszawą.
34:01Marzyłaś, żeby Teresa wyprowadziła się z Warszawy.
34:04Wiem.
34:06A teraz nie wiem co mam zrobić, żeby było lepiej.
34:10Nie wiem gdzie jest granica kompromisu, bo on kocha swoje dzieci, ja kocham Oliwierka i nie wiem na ile...
34:17Stasiu, ale to jest tylko dwójka nowych lokatorów, a dom macie przecież bardzo duży.
34:23No już słysze, zachwyt ojca.
34:25Dzień dobry pani Aniu.
34:27Cześć Marianna.
34:28Cześć Julę.
34:29Ale cię dawno nie widziałam.
34:30Cześć Marianna.
34:31A co ty masz z taką minę, jakby się znowu coś posypało?
34:40Jeszcze mamy...
34:42Dobra.
34:43Przepraszam.
34:45Praca.
34:46Spokojnie, jeszcze nie zaczęłyśmy.
34:47Dobrze, uporządkujmy to jakoś.
34:49Chwileczkę, to gdzie to...
34:52Tutaj jest ten akt zgonu, akt zgonu jej męża sprzed dwóch lat.
34:58Ale coś jeszcze? Jakieś dane krewnych, rodziny?
35:01No nie, nie mamy kontaktów całego.
35:03A, tak.
35:05Nekrolog.
35:06Nekrolog jej matki.
35:08Sprzed piętnastu lat, ale podpisany przez przyjaciół.
35:11Sprawdziliśmy jeszcze i media społecznościowe, ale praktycznie są nieaktywne od kilku miesięcy.
35:17A co z ojcem dziecka?
35:19No właśnie, jesteśmy w trakcie ustaleń.
35:23To jest mi bardzo przykro, ale ja naprawdę muszę zawiadomić sąd rodzinny.
35:27Ja rozumiem państwa zaangażowanie, ale procedury są konkretne.
35:31Nie możemy pozwolić, żeby Anilka trafiła do domu dziecka.
35:43Musimy wykorzystać wszystkie ślady.
35:46Masz na myśli ten karnet na zajęcia taneczne?
35:50Właśnie.
35:52Czekaj, czekaj, czekaj.
35:56Dobra.
35:57Kurs baciaty instruktor Marcos Suarez.
36:02Tam poznała tego swojego tancerza Oskar, tak?
36:05O ile podał mi prawdziwe imię.
36:07A co jeżeli Natalia celowo nie chciała się z nim kontaktować?
36:09A co masz na myśli?
36:10No nie wiem, może ma rodzinę, żonę albo nie.
36:15Muszę dzwonić do Andrzej.
36:18To nie jest czas ani miejsce na fochy.
36:20Anka na pewno nam pomoże w tych sprawach.
36:24No i pięknie.
36:26Tutaj będzie miała światło i towarzystwo.
36:29No, Fryderyku, jestem pewna, że tobie nie będzie to przeszkadzać, prawda?
36:33A właśnie, pani Aniu, mam jeszcze jedną taką serdeczną prośbę a propos Fryderyka właśnie, żeby zwrócić uwagę na to, czy on nie zacznie żółknąć.
36:42Bo jeśli tak, no to będzie to znaczyło, że on jest po prostu o tę paprodkę zazdrosny i wtedy warto ją będzie gdzieś przestawić.
36:49Dobrze.
36:50Dzięki.
36:51Ty naprawdę wierzysz w te bzdury?
36:53Julia, ale to nie są bzdury, no rośliny się ze sobą komunikują i to jest naukowo potwierdzone.
36:59Że też ludzie chcą ci za to płacić.
37:01No, płacą, płacą i to całkiem nieźle.
37:04No, widać, że nie mają innych problemów.
37:07No, wiesz Julia, przykro mi, że ty masz inne problemy i domyślam się, że z o tyle lat starszym partnerem, który w dodatku ma dzieci, byłą żonę, no na pewno nie jest ci łatwo.
37:19Stasiek, czy ty musisz wszystkim rozpowiadać o moich problemach?
37:22Nikomu nie rozpowiedziałem, powiedziałem tylko Mariannie, która, no jest mnie, mamie bliska.
37:28To prawda, przez poprzedni rok Marianna bardzo mi pomagała, przepraszam.
37:32Dorota, przepraszam, nie mogę na razie rozmawiać, oddzwonię.
37:36Posłuchaj, ja przepraszam, ja naprawdę nie miałam zamiaru sprawić ci jakiejkolwiek przykrości, po prostu współczuję.
37:44I domyślam się, że naprawdę, no, nie jest ci łatwo.
37:50To nie jest twoja sprawa.
37:52Ale czemu ty jesteś taka na wszystkich wściekła? Czemu atakujesz Mariannę?
37:54Bo nie chcę, żeby jakieś obce osoby!
37:56Obce osoby? Julka, obce osoby pomagały matce wstać z wózka!
37:59Przestań!
38:00Ty niszczyłaś swojej ludziny!
38:01Przestań się oboje!
38:02Jeśli te paczki przeszkadzają, to ja postaram się je jak najszybciej zabrać.
38:16Nie, nie, nie, nie, to jest żaden problem. Ja mam inną sprawę, bo otwieram filię mojego salonu.
38:24Super, gratulacje.
38:26Dziękuję.
38:27Potrzebuję kogoś na recepcji.
38:29Kogoś odpowiedzialnego, kto ogarnie kalendarz klientów.
38:34Tak pomyślałam, że może ty chciałabyś się tym zająć?
38:38Ja?
38:39Nie, ja nie mam w tym doświadczenia.
38:51Ale masz coś ważniejszego, masz determinację.
38:55No i wiemy, że potrafisz podejmować błyskawiczne decyzje.
39:00I czuję, że mogę na tobie polegać.
39:04Przepraszam.
39:06Dorota, Dorota!
39:23Cześć.
39:24Cześć, a Inga?
39:27Przyjdzie, prawda?
39:28Nie, nie przyjdzie.
39:30Nie może dziewczyny, no...
39:32Posłuchajcie mojego głosu rozsądku, no...
39:34Naprawdę, nie ma sensu kłócić się o głupoty, kiedy...
39:38Kiedy Inga...
39:40Co się stało?
39:44No, ale mówiłem ci, że Patrycja jest spoko.
39:46No, i ma super włosy.
39:48No, ma...
39:49Poza tym, wiesz...
39:51W nocnym bluesie rządzę ja.
39:54Więc będę dbała o dobre relacje z szefem.
39:58No, to wiesz...
40:00Pobudziłeś się.
40:03Pobudziłeś się.
40:18Hania?
40:24Widzę, że niespoglanka się udała.
40:25Brlała, nie tylko słyszałam, że ślicznie dzisiaj zjadłaś.
40:34Wszystko powiem twojej mamie.
40:55Pobudziłeś się.
41:03Inga...
41:05Dlaczego ja mnie powiedziałaś?
41:07Ja wiem, chyba dlatego, że już po prostu...
41:10Nie zdążyłam.
41:14Przepraszam.
41:17Naprawdę cię przepraszam.
41:19Ja też.
41:25Dobra, dziewczyny...
41:30Już wystarczy tych przeprosin.
41:32Chyba...
41:33Mnie to jest teraz najważniejsze.
41:35Chyba.
41:36Inga...
41:37Jesteśmy tu.
41:38Dzięki.
41:40Jak możemy pomóc?
41:41Dzięki.
41:51Co to chcesz zrobić?
41:52Z nail baru jakiś market z wyprzedażami?
41:56Zapełniam puste okienka.
41:58Zobacz jaki jest ruch.
42:00Jakby słyszała mojego Janka.
42:01To jak nie teraz, to kiedy?
42:03A Janek jest przeciwny?
42:04Bardzo.
42:05I właśnie wy musicie go przekonać.
42:08Proszę panie!
42:09Od Carmadeja?
42:10Tak.
42:12Przepraszam pana, bo...
42:14My w sprawie Natalii.
42:40!
42:42Miłura!
42:46No!
42:48Od jakiego 4
42:56Dziękuje za uwagę.

Recommended