Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago

Category

📺
TV
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:32KONIEC
01:34KONIEC
01:36KONIEC
01:38KONIEC
01:40KONIEC
01:42KONIEC
01:44KONIEC
01:46KONIEC
01:48KONIEC
01:50KONIEC
01:52KONIEC
01:54KONIEC
01:56KONIEC
01:58Dałam listę Gemu.
02:02Jaka bezczelna i pewna siebie.
02:05O co ci chodzi?
02:08Przestań.
02:09Uspokój się.
02:11Ona powinna przestać.
02:15Śmiej pisać listy miłosne do mego narzeczonego, więc się denerwuję.
02:20Proszę cię, jaki list?
02:23Z nią powinieneś gadać.
02:25Nie ja zaczęłam.
02:28Nie mam całą tę aferę.
02:34Zajnep?
02:35O co chodzi z tym listem?
02:38Wyjaśnij, by więcej do tego nie wracać.
02:42To nie list miłosny, jak twierdzi Melis.
02:45Zwyczajnie napisałam list pożegnalny.
02:49Dlaczego nie dałaś mi przeczytać?
02:51Nie był do ciebie, a do Egego.
02:55Mówiłam, ale nie rozumiesz.
02:58Raczej ty nie rozumiesz, że ja zaręczyłam się z Egemu.
03:02Byłaś przy tym.
03:04Zamiast podrzeć ten list, nosiłaś go w torebce, a potem dałaś Egemu.
03:15Dlaczego to zrobiłaś?
03:16Już myślałam, że cię tu nie ma, ale dołączasz do rozmowy.
03:26Uspokój się.
03:27Proszę.
03:29Zajnep?
03:32Już wyjaśniłam.
03:34W tym liście życzyłam mu szczęścia.
03:36Akurat, już to widzę.
03:41Melis, po co miałaby kłamać?
03:45Gdyby tak było, przeczytałaby mi ten list i byłoby po sprawie.
03:50Najwyraźniej jednak chodziło o coś innego.
03:54Pewnie nadal kocha się w Egemu.
03:56Każ jej trzymać się z daleka od niego.
03:58Nie mów, głupstw.
04:03Nie powinnaś takiej traktować.
04:04Wiesz, jak się teraz czuje?
04:08Zawsze robi to, co chce.
04:11Wbija klin między mnie a Egemu.
04:14Nieprawda.
04:15Twoje sprawy już mnie nie obchodzą.
04:20Dlatego piszesz te listy?
04:23Melis, przestań.
04:25Mówi, że życzyła wam szczęścia.
04:26I czy chciałaby zbliżyć się do chłopaka, który ma narzeczoną?
04:34Tak.
04:35Jest taką osobą.
04:39Trzymaj się z daleka.
04:54Zeynep.
04:56Kochanie, nie zwracaj na nią uwagi.
05:02Jeszcze trochę potrwa, zanim odzyska równowagę.
05:08Chyba dopiero wtedy, gdy zobaczy ten list.
05:15Tylko spokojnie.
05:16Jak z nimi gadać?
05:21Jak z nimi gadać?
05:21Może spiszemy zeznania partnera i świadków.
05:45Powiedzą to samo, co ja.
05:51Skoro jesteś niewinny i do wypadku nie doszło z powodu zaniedbań,
05:55to takie zeznania bardzo pomogą.
06:00Były pewne zgrzyty,
06:03więc myślę, że nie warto ich wciągać.
06:05Załatwmy to między sobą.
06:10Jakie zgrzyty?
06:12Pewne kłopoty z wypłatą pieniędzy.
06:16Od tamtej pory mają do mnie żal,
06:19ale wkrótce wszystko oddam.
06:20To jest bardzo ważne.
06:24Co z twoją przeszłością?
06:26Masz coś na koncie?
06:31To takie ważne?
06:33Tak.
06:34Skoro wnieśliśmy oskarżenie,
06:35prześwietlą cię na wylot.
06:37I jeśli cokolwiek znajdą,
06:38to możemy przegrać.
06:44Co mogłem zrobić poza przejściem na czerwonym?
06:48Skoro tak mówisz?
06:50Syrena.
06:57Syrena.
06:59Co?
07:01Denise.
07:03Zamówiłem coś u niej,
07:04więc podam adres i podziękuję.
07:11Co Kuzei pomyśli o tym wszystkim?
07:18Nie przejmuj się.
07:20Wszystko mu wyjaśnię.
07:22Po prośbę kierowca zawiózł cię do hotelu.
07:26Dziękuję bardzo.
07:27Dziękuję bardzo.
07:27Jeśli tak zdecydujesz,
07:43wysyłam Denise pieniądze za te rzeczy.
07:45co tam?
07:55Gdy pojedzie do hotelu,
07:57wszystko się wyda.
08:00Co on mówi?
08:04Złożę kolejne zamówienie,
08:06na przykład na sukienkę.
08:07Wtedy wyślę pod inny adres.
08:11Tak, to dobre rozwiązanie.
08:14Tak, to dobre rozwiązanie.
08:15To na nic.
08:33Jeśli coś się stanie,
08:34trafię do więzienia.
08:35Spytam Jita.
08:45Spytam Jita.
08:46Cześć, Ege.
08:57Myślę o komputerze dla kolegi,
08:58więc dzwonię,
08:59bo ty się na tym znasz.
09:05Wszystko dobrze?
09:06Masz dziwny głos?
09:08Nie.
09:10Skrzywdziłem kogoś.
09:11Co? Jak to?
09:12Kogo?
09:14Jakąś kobietę.
09:15Nie znam.
09:18Jesteś teraz w szkole?
09:19Nie.
09:20Mów szybko, to zaraz przyjadę.
09:23Boję się, że coś jej się stało.
09:26Spokojnie.
09:27Sprawdziłeś, czy oddycha?
09:29Niby tak, ale...
09:31Dobra.
09:33Wyślij adres.
09:33Zaraz będę.
09:34Tamam, tamam.
09:42Boże, dlaczego nie odbiera?
09:51Kolejny raz.
10:06Mamo, daj pisak.
10:07Powiedz Kuzajowi o namiocie i ogrzewaczu,
10:12to wyślemy wszystko razem.
10:23Nie pojechałaś?
10:25Nie.
10:27Dzwonili z hotelu, że naszykowali zapłatę.
10:32To twój zarobek.
10:35Nie musisz się tak przejmować.
10:36Ale to nie to.
10:44Kadyr złożył te zamówienia.
10:47Co?
10:48Nasz Kadyr?
10:50Jak to?
10:53W ten sposób chcę pomóc siostrze Denise.
11:02Nie sądzę.
11:03To ładny gest z jego strony.
11:07Podziękuj mu.
11:09Twoja pierwsza sprzedaż, na szczęście.
11:15Właśnie.
11:17Dostaniesz swoje pieniądze.
11:19Zawieź te rzeczy.
11:20W tych czasach nikt tak nie robi.
11:25Pokaż wdzięczność.
11:27Jest kawa?
11:35Zaraz zaparzę.
11:37Wybacz kłopot.
11:39Nie złość się.
11:51Co z naszą sprawą?
11:52Ty złożyłeś to zamówienie?
12:02Zatrzymałeś się w tym hotelu.
12:08Chciałem ją uszczęśliwić.
12:12Uszczęśliwić?
12:14Jak się poczuję, gdy się dowie?
12:22Oddaję jej przysługę.
12:24A kobiety lubią takie rzeczy.
12:25Cześć.
12:44Co zrobiłeś z moim listem?
12:48Jest w pokoju, bo co?
12:51Oddasz mi go?
12:53Dlaczego?
12:53Pokażę melis, bo myśli, że to list miłosny.
12:57Skąd taki pomysł?
13:00Coś jej się roi w głowie.
13:02Powiedziała też wujowi.
13:04Wiesz, jak się przez to poczułam?
13:07Wie, że mi go dałaś?
13:10Musiałam powiedzieć, bo wywróciłaby mój pokój do góry nogami.
13:14Przyniesiesz?
13:18Coś się stało i muszę jechać do Jiddy.
13:21Co?
13:21Zranił kogoś.
13:24Chcę mu pomóc.
13:26Zranił?
13:27Tak powiedział.
13:28List później.
13:29Muszę jechać.
13:30Jadę z tobą.
13:30Niech się pani ocknie.
13:52Ej!
13:52Ege, pospiesz się.
14:04Niech pani się odezwie.
14:06Kontrakty dotyczące zatrudnienia pracowników.
14:29Są też ciasteczka.
14:33Pewnie zgłodniliście.
14:36Dziękuję.
14:37Gdzie jest Denise?
14:40Nie wiem.
14:43Pojechała z zamówieniem?
14:45Gdzie ona jest?
14:54Nie ma jej przy maszynie, w pokoju, ani w kuchni.
14:58Może pojechała z rzeczami?
15:04Jesteś.
15:05Gdzie byłaś?
15:06Proszę.
15:14Co to, Syreno?
15:17To nie moje imię, ale nieważne.
15:21Wiem, że pan to wszystko zamówił, więc zwracam pieniądze.
15:24Domyśliłaś się?
15:34Właśnie.
15:37Nic się nie zmieniło.
15:39Potrzebowałem tych rzeczy.
15:41To owoce twojej pracy.
15:43Powinnaś nadal to robić.
15:48Mówiłam, że nie chcę.
15:49Nie przyjmuję pieniędzy.
15:57Pan myślał o mnie,
15:59lecz mimo to nie mogę.
16:05Nie mów tak.
16:07Po co unosić się dumą?
16:09Nie chodzi o dumę,
16:11lecz o honor.
16:13Dumę można zdusić w desperacji
16:15lub z powodu zobowiązań.
16:16Honor to co innego.
16:22Coś niezwykle cennego.
16:24A tutaj to jest sprawa honoru.
16:35Dlatego nie przyjmę tych pieniędzy.
16:46Siadaj, kawa stygnie.
17:03Denis, nie rezygnuj.
17:21Klient to klient.
17:23Chce dostać wszystkie zamówienia.
17:25To niemożliwe.
17:27Nie odmawiaj.
17:29Rzeczy z tych materiałów zabrałbym do Kajseri.
17:31Pan ma dobre zamiary, ale nie.
17:37Dlaczego?
17:38Wcześniej zrobiłaś dla mnie chusteczkę.
17:42To był prezent, więc nie ma sprawy.
17:45Odłóżmy to.
17:46Nie.
17:47Domagam się realizacji zamówień.
17:49Powiedziałam, że to niemożliwe.
17:51Dlaczego?
17:52Dlaczego?
17:52Mamo, zauważyłaś jaka to honorowa dziewczyna?
18:03Fakt.
18:04Nie zależy jej na pieniądzach.
18:07Wpadła Kadrowi w oko.
18:08Może ją przekona.
18:11Ale on jej nie interesuje.
18:14Chce tylko pomóc siostrze.
18:15Właśnie.
18:22Gdybyśmy tylko nie przyłapali jej w jego pokoju, co?
18:25Prawda jest inna.
18:28To należy do ciebie.
18:29Co to?
18:45Denise zrobiła ją dla ciebie, a Kader pomyślał, że dla niego i od razu złapał.
18:57Pokaż to.
18:57Pięknie wykonany inicjał.
19:03Dla mnie?
19:06Dajesz mi ją?
19:08Jak to powiedzieć?
19:11Za co podziękować?
19:13Za to, że urządziłeś jej pokój i pozwoliłeś szyć?
19:19Nie ma potrzeby.
19:21Dlaczego zaraz się denerwujesz?
19:24Nie mogła mu odmówić, bo zrobiłoby się niezręcznie.
19:27Co to ma wspólnego z tym, że była w jego pokoju?
19:33Poszła zabrać tę chustkę i zostawić inną.
19:36Była bardzo zmieszana.
19:38Widziałyśmy to.
19:40Tak właśnie było.
19:41I nie ma tu co główkować.
19:42To tu?
19:56Tak, na parterze.
20:13A w ogóle czyj to dom?
20:16Nie wiem, ale się dowiemy.
20:18Co ja narobiłem?
20:36Oby to był Ege.
20:57Wy też tutaj?
21:07Może się przydam.
21:09Co jest?
21:10Czyj to lokal?
21:11Nasz stary dom.
21:13Rodzice tu mieszkali.
21:14I co?
21:16Kumpel miał tu trochę pomieszkać, ale...
21:20Co ale?
21:22Przyjechałem, drzwi były otwarte, więc wszedłem.
21:24Jakaś kobieta czegoś szukała.
21:26Nie wiem, czy złodziejka.
21:28Nie byłeś pewny?
21:29Ze strachu walnąłem ją parasolem.
21:32Upadła i uderzyła się w głowę.
21:36Rany.
21:37Gdzie ona jest?
21:39W salonie.
22:00Nie upieraj się.
22:03Miałaś kupić siostrze książki.
22:05Zarobisz na tym zamówieniu.
22:07Naprawdę nie mogę tego zrobić.
22:10Na litość boską.
22:13Właściwie, po co przyszłaś do mojego pokoju?
22:16Chciałaś porozmawiać?
22:19Nie.
22:21Przyszłam przez Kuzeja.
22:25To znaczy?
22:27Chciałam zamienić chusteczki, bo ta z czerwoną literą była dla niego.
22:31Ta, którą mi dałaś?
22:39Nie dałam.
22:41Pan ją wziął, myśląc, że jest dla pana.
22:43Ale zrobiłam ją dla Kuzeja.
22:46Widzę, że znalazłaś sobie wymówkę.
22:56Może pójdziemy na spacer i pogadamy?
22:58Nie.
22:59Mam swoje sprawy.
23:07Proszę.
23:08Chodź.
23:08Nie chcę.
23:12Niech pan mnie puści.
23:14Dlaczego?
23:15Jeśli chodzi o zamówienia, to jakoś się odwdzięczę.
23:18Nie, proszę mnie puścić.
23:22Nie przejmuję odmowy.
23:23Najpierw kawiarnia w Bebek, potem spacer nad morzem i wieża Galata, którą mogłaś widzieć w telewizji.
23:30Nie, puszczaj.
23:32Denis, dziewczyno.
23:37Syla, w porządku?
23:39Chodź.
23:42Masz na imię Syla?
23:43Nie.
23:43Nie.
23:48Coś się stało?
23:51Nie, to nic.
23:56Co się dzieje?
23:57Właśnie.
23:58Nic.
24:01Tylko upadłam.
24:10To był wypadek.
24:14Kuzej, pomóż.
24:17Wesprzyj się na mnie.
24:18A mnie też.
24:20Nie trzeba.
24:32Chodź.
24:41W porządku?
24:43Kadyr, pogadajmy w cztery oczy.
25:04Rusz się.
25:05Wszystko stało się tak nagle.
25:19Spokojnie, będzie dobrze.
25:21Ale leży nieprzytomna.
25:23Nie.
25:24Na pewno pójdę do więzienia.
25:29Uspokój się.
25:30Na pewno żyję.
25:31Wyjdź na powietrze i odwołaj kumpla.
25:35Tak, to ci dobrze zrobi.
25:37Chodź.
25:38Słyszy mnie pani?
25:47Halo.
25:57Proszę pani.
25:57Pani gonul?
26:08Pani gonul?
26:08Co jest?
26:10Masz jakiś problem?
26:16O czym mówisz?
26:17Co jest?
26:28Masz jakiś problem?
26:30O czym mówisz?
26:32Przyjechałeś w swojej sprawie, a czepiłeś się tej dziewczyny.
26:36Co to ma być?
26:38Pomyślałem, że jest nieśmiała.
26:40Dobrze widziałem.
26:41Odmówiła, nadal się upierałeś i przez ciebie upadła.
26:45O co ci chodzi?
26:48Nic takiego.
26:50Poza tym jesteśmy singlami, więc czy to grzech?
26:54Nie.
26:55Lecz nigdy nikogo nie wolno zmuszać.
26:57Jesteś pewny, że nie chciała?
27:04Czemu znów upadłaś?
27:06W naszych stronach mówi się na takich, że mają dwie lewe nogi.
27:13Musisz być ostrożniejsza, bo w końcu zrobisz sobie krzywdę.
27:19Mamo, wystarczy.
27:21Posłuchaj.
27:22Kadir podszedł i dlatego upadłaś?
27:27Nie.
27:29Co to za pomysł?
27:32Wiem, że nie wypada, ale w Kajserii sporo o nim słyszałam.
27:37Niemożliwe.
27:38Naprawdę.
27:39W szkole jakiejś dziewczynie nie dawał spokoju, aż w końcu go wyrzucili.
27:46Co?
27:47Nie wierzę.
27:48Też nie wierzyłam, ale to może być prawda.
27:53To miły człowiek.
27:55Ludzie wciąż zmyślają takie rzeczy, więc dajmy już spokój.
27:58Mówię tylko to, co słyszałam.
28:05Co było potem?
28:09Nic.
28:11Zaproponował spacer i kawę w bebek.
28:13Poważnie?
28:17W bebek?
28:20I właśnie wtedy upadłam.
28:26Czyli zaprosił cię na randkę.
28:30Skądże.
28:31Mów dalej.
28:45Pani Gonul słyszy mnie pani?
28:47Ocknęła się.
28:54Jejid bardzo się boi.
28:56Zeynep.
28:58Co?
28:59Dlaczego tak patrzysz?
29:13Mama?
29:20Ege.
29:22Co ona tu robiła?
29:24Nie mam pojęcia.
29:28Mamo to ja.
29:29Otwórz oczy.
29:38Proszę, odsknij się.
29:41Córeczko.
29:43Ege, trzeba coś zrobić.
29:47Jedziemy do szpitala.
29:49Stanę przed domem.
29:50A Jejid? I co potem?
29:52Ja się nią zajmę.
29:56Moja głowa.
29:57Jedną chwilę.
30:08Gadańście jej powiedziała, że to dobry pomysł?
30:11Nic nie powiedziała, bo nie było okazji.
30:13Ale pogadamy.
30:14Jesteś młody i ja cię rozumiem.
30:21Ale powiem tak.
30:23To nie jest dziewczyna dla ciebie.
30:27Dlaczego?
30:28Mówisz, że nie pasujemy do siebie, bo jest biedna?
30:31A co to ma do rzeczy?
30:32Dużo pracuje, a ona jest jak księżniczka i ma dobre serce.
30:40Uratowała życie obcemu człowiekowi i nie zależy jej na pieniądzach.
30:44Jest bystra, odważna i honorowa.
30:51Co z tego?
30:53W tych czasach nikomu nie można ufać.
30:58Znałem wiele kobiet.
30:59Każda miała inne zamiary.
31:02Ona jest inna, drugiej takiej nie ma.
31:06To się nie uda.
31:07Ma mnóstwo problemów.
31:10Nie możesz prowadzić tej gry, proponować randek i w ogóle, a potem ją zostawić.
31:14To nie jest gra.
31:18Od początku jestem oczarowany.
31:22Porozmawiam z nią i jeśli się zgodzi, to kupimy obrączki i weźmiemy ślub.
31:36Jeśli mam się ożenić, to tylko z taką syreną jak ona.
31:44Co z nią?
32:01Spokojnie, ocknęła się.
32:03Leć już do domu.
32:05Jesteś tego pewny?
32:07Tak, idź, ja to załatwię.
32:12Kim ona jest? Złodziejką?
32:14To wielkie nieporozumienie.
32:16Wój Bulent na pewno o tym wie.
32:19A teraz zmykaj do domu.
32:21Wszystko ogarnę.
32:23Dzięki.
32:24Mój plecak.
32:26Poczekaj, przyniosę.
32:37Mamo, proszę, otwórz oczy.
32:40Poczekaj, Poczekaj!
32:51Poczekaj!
32:54Poczekaj!
32:57Poczekaja!
32:59Nie zostawiaj mnie samej.
33:29Jid, odbierz. Synu, co się dzieje?
33:48Gdzie on jest?
33:53Jid!
33:57Gdzie się podziewałeś?
33:59Już wróciłem.
34:00To dobrze, ale dlaczego tyle czasu nie odbierałeś?
34:05Martwiłem się.
34:10Co?
34:11Skrzywdziłem kogoś.
34:13Jak? Nie złość się, posłuchaj.
34:16Kogo i gdzie?
34:17W szkole?
34:20Nie.
34:21Pamiętasz stary dom?
34:23Jasne.
34:25Powiedziałem koledze, że może się tam zatrzymać.
34:27Dlatego klucze zniknęły.
34:33Tak.
34:34No wiesz, ale co się stało?
34:37Drzwi były otwarte, a w środku jakaś kobieta szukała czegoś pod kanapą.
34:43Dalej?
34:44Pomyślałem, że to złodziejka i uderzyłem ją parasolem w głowę.
34:47Serio?
34:53Kochany, gdzie byłeś?
34:55Już wróciłem.
34:56Dzwonili ze szkoły, że cię nie ma.
35:06Wszystko w porządku?
35:07Na miłość boską, co ty wygadujesz?
35:24Jaki ślub?
35:28Poważnie.
35:29Jeśli się zgodzi, przedstawię ją rodzinie.
35:32Wczoraj ją poznałeś, a już dziś wielkie plany?
35:37To poważne sprawy, nie dziecięca zabawa.
35:39Opamiętaj się.
35:41Rozumiem.
35:42Jej sytuacja jest skomplikowana.
35:44Nie komplikuj jeszcze bardziej.
35:46Więc pomogę.
35:50Zdecydowałem i będzie moja.
35:52Słucham?
35:56Najlepiej spytać ją sam.
35:58Jeśli odmówi, wszystko będzie jasne.
36:03Czyli randka w formie kolacji?
36:06Tak.
36:07Przekonasz się, że nie jestem jej obojętny.
36:15Co tam mruczysz pod nosem?
36:18Mów otwarcie.
36:21Nieważne.
36:22Nie chcę popełnić błędu wobec dziewczyny, która mi się podoba.
36:29Kupię obrączki, oświadczę się i weźmiemy ślub.
36:36Julia, gdzie jest Denise?
36:38Na dole, bo co?
36:39Nie chcę.
36:40Na dole.